Młodzi bardzo wesela nie chcieli
ja to chyba jakaś niedzisiejsza jestem....albo mam jakieś fobie....z dzieciństwa
...a nawet na pewno mam
dlaczego dorosły człowiek nie może decydować sam o sobie....tylko zawsze poddawać się presji.....bo tak wypada......bo co ludzie powiedzą......albo, że się co niektórzy obrażą
akurat mi się ten przykład nasunął...sory Amorku ....ale skoro nie chcieli...i to bardzo tego wesela....to nie
nie ma nic w zastępstwie......po kościele/urzędzie....do .....albo w podróż poślubną
a tu się męcz całą noc
(Wpadam tu spóżniona to i od rzeczy dopisuję:))
He,he niby racja Różyczko ,ale tak naprawdę to młodym niewiele się chce! Rodzinka naciskała, w tym tatuś chrzestny czyli mój chłop!
Ja tak naprawdę to nie przepadam za weselami:) Było powiedziane , ni ma wesela ni ma prezentow.
Od nas mają przewidziane niebagatelka- 15 tys! No i widzisz - jednak się zdecydowali!
( w końcu to i tak starzy wesele robią) A ostatecznie pewnie wszyscy będą bardzo zadowoleni!! Mamy fajną rodzinę( tu biega o stronę męża) , wesołą i kochającą się .Spędzalismy całe życie razem święta ,wyjeżdżamy razem , naprawdę wszyscy się lubią , tylko czasami trzeba się zmobilizować i podjąc decyzję. Jak chcieliśmy zrezygnować z robienia sobie prezentow świątecznych to młodzi - dorośli podnieśli krzyk! jak to całe życie to robimy ,to dalej chcemy!:)myślę,ze nasze dzieci przekażą to rodzinne, wspólne życie swoim dzieciom. Sa bardzo zżyci mimo ,iż dzielą ich km.