u mnie o 9 rano było 25 stopni
nie chcę myśleć co będzie dalej. upały to nie dla mnie
co do rozkładu dnia - na razie spóźniłam starszą do przedszkola, pokokosiłam się z młodszą i zjadłam śniadanie. reszta przede mną.
(a na komp wlazłam na momencik, żeby sprawdzić kolory zasłonek w leroyu - jeszcze tam nie dotarłam... na farmę też jeszcze nie)
ale za to wstałam o piątej, przeczytałam kawałek książki, zjadłam 3 krówki i poszłam spać dalej.
jeszcze teraz mi się oczy kleją (sądzę, że to nie tylko z zapalenia spojówek
)