Przy kolejnej chemii, ważne będą wyniki krwi
Nie wiem, czy pisałaś, jak z nimi u ciebie. Ale myślę, że wspomóc się sokiem z buraka z natką pietruszki, ewentualnie czymś do smaku, nie zaszkodzi
Przez cały okres brania chemii miałam na dłoni, głównie na kciuku (już nie pamiętam, chyba jednej dłoni - tej od strony operowanej). Stosowałam wszelakie dostępne metody, drogie preparaty (też nie pamiętam jakie) i nic nie pomogło. Wyglądało to fatalnie, a że pracowałam z klientem, to był to dla mnie dyskomfort. Minęło samo jakiś czas po skończonym leczeniu.
Niestety ze skutkami ubocznymi leczenia (w tym z infekcjami, bo spadek odporności) musimy się liczyć. Miną
Trzymam kciuki, by chemia w przyszły piątek poleciała