U mnie dołek był maleńki i wszyscy lekarze (rodzinna, 2 radiologów) tłumaczyli mi, że przesadzam. Nawet doktor robiąca biopsję (prywatnie) powiedziała, że zrobi mi ją dla mojego spokoju. A później telefonicznie powiedziała "to cud, ze pani to znalazła". Miejsce, które nie podobało się radiologom okazało się niczym groźnym. No cóż, tak też bywa.