Tyż jestem mamusią Kubusia
Wprawdzie mój rodzony przed rakiem, ale nasunęła mi się dygresja;) Mogę?
Otóż mój Kubuś, obecnie już dorosły, kilka lat temu był ze mną w pizzerii. Była tam mama z dwojgiem dzieci, tak ze 4-5 lat. Chłopczyk kręcił się, latał po lokalu, mama kilka razy szeptem przywoływała go do porządku (i do stolika). Mój obserwował i w pewnym momencie mówi: "Mamo, to jak nic jest Kuba". Za chwilę okazało się, że miał rację
Mój Kuba - fajny chłopak, samodzielny, towarzyski, z poczuciem humoru, gotuje (bo lubi - jeść też), pierze, sprząta, pomaga przy aucie i ogrodzie, ale z drugiej strony to nazbyt żywy leniuch i czaruś (czytaj: kombinator
). Ulubione zajęcie - spanie
Mam też brata Kubusia