Witam wszystkie bardzo serdecznie.Przepraszam,że tyle miesięcy nie odzywałam się ,ale nie miałam powodu do radości.Pod konie roku upadłam na lodzie i zachorowałam na różę.Znów wrócił koszmar,ból,antybiotyki,bandażowanie ręki i nadzieja,że jakoś da się to wszystko opanować.Niestety próba odstawienia leków kończyła się infekcją.01-03-2018 r w rocznicę operacji przeszczepu węzłów wizyta w Paryżu u DR Becker.Obrzęk utrzymywał się jeszcze w przedramieniu,dlatego decyzja o drugim etapie operacji.Uznała,że moje naczynia limfatyczne są tak zdekapitalizowane przez chroniczne infekcje,że potrzebuję przeszczepu węzłów w okolicy łokcia ,aby były przekaźnikiem do tworzenia się nowych kanałów.Właśnie tydzień temu wróciłam z zabiegu. Cieszę się,że temat przeszczepów węzłów chłonnych podjęli polscy lekarze.Ponoć wykonano pierwszy w Gliwicach.W maju powiedziała mi moja onkolog,a teraz to się potwierdza.Dr Daniel Maliszewski ze Słupska odpowiedział na moje zapytanie na stronie"Amazonki NET " Oto treść odpowiedzi:
Witam, niestety obecny system ochrony zdrowia limituje i ogranicza pacjentkom dostęp do wielu procedur, które im się należą chociaż po części są refundowane w USA i krajach Europy Zachodniej. Walczymy aby procedury chirurgicznego leczenia obrzęku chłonnego były refundowane - planujemy rozpocząć wykonywanie tej procedury na początku roku 2019 w słupskim szpitalu specjalistycznym. Staramy się odpowiednio wycenić procedury i staramy się o refundację. Jak będzie jeszcze nie wiadomo. Na chwilę obecną rekrutujemy pacjentki, u których przeprowadzimy diagnostykę obrzęku chłonnego i kwalifikację do leczenia chirurgicznego.
Telefon do DR jest dostępny w internecie.To szansa dla wszystkich polskich kobiet,które zmagają się z patologicznym obrzękiem i nie tylko.DR Becker powiedziała,że najlepsze efekty uzyskuje się w początkowej fazie,gdy naczynie nie są zwłóknione i można powstrzymać proces tworzenia się obrzęku.W internecie ukazał się jeszcze jeden artykuł 30-05-2018 r potwierdzający tą wiadomość.Czy już ją czytałyście.
Środa,
30 maja 2018
13:22
Pierwszy przeszczep węzłów chłonnych na Pomorzu już za kilka miesięcy
TO BĘDZIE PRZEŁOMOWA OPERACJA
Innowacyjne operacje przeprowadzane są też w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku. Dotąd dotyczyły one głównie rekonstrukcji piersi. Teraz dr Daniel Maliszewski przygotowuje się do wykonania tam pierwszego na Pomorzu zabiegu z zakresu chirurgii obrzęku limfatycznego.
Jako pierwsi w Polsce operację przeszczepienia węzłów chłonnych wraz z rekonstrukcją piersi przeprowadzili niedawno chirurdzy z Centrum Onkologii w Gliwicach. Takich zabiegów dotąd w Polsce nie było, ale na świecie robi się ich już sporo. W Stanach Zjednoczonych kilka tysięcy rocznie, w Japonii około 600.
- Wymagają one od lekarza doświadczenia i umiejętności z zakresu zespalania drobnych naczyń, w tym o średnicy poniżej pół milimetra. Potrzebny jest też odpowiedni, kosztowny sprzęt oraz finansowanie takich operacji - tłumaczy Daniel Maliszewski. Lekarz chce przeprowadzić pierwszy na Pomorzu zabieg na początku przyszłego roku. Będzie to albo przeszczep węzłów chłonnych, albo tzw. anastomoza limfatyczno- żylna, czyli wykorzystanie układu krwionośnego do odprowadzania limfy. Wszystko zależy od stopnia uszkodzenia układu chłonnego u pacjenta.
- Są dwie główne techniki. Jedna to przeszczep węzłów pobieranych laparoskopowo, najczęściej z okolic pachwiny w uszkodzone miejsce pod pachą. Druga technika to utworzenie połączenia przepływowego, takiego "mostu", pomiędzy naczyniami układu chłonnego a naczyniami żylnymi - tłumaczy lekarz.
Do chirurgicznych rekonstrukcji układu chłonnego będą mogły być kwalifikowane osoby, które utraciły węzły chłonne w wyniku leczenia nowotworów piersi, ginekologicznych, czy prostaty.
Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl
Co o tym sądzicie? Rok temu napisałyście,że daję nadzieję bez zwycięstwa,ale teraz to wszystko zaczyna być realne.Życzę wszystkim osobom z obrzękiem dużo wiary,determinacji i uporu w walce z dolegliwością jaką niewątpliwie jest obrzęk limfatyczny.W Polsce wszystko będzie dużo łatwiejsze,chociaż jak na razie ten zabieg nie jest świadczeniem gwarantowanym.Składałam wniosek na leczenie poza granicami kraju, na drugi etap ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi,chociaż wróciłam z zabiegu.Niestety Pani w NFZ powiedziała,że jestem pierwszą w Polsce osobą,która ubiega się o taki rodzaj operacji.Mają problem.Będą pytać MZ ,ale nadzieja jest jednak nikła.
pozdrawiam