Dziś odebrałam wynik BACC. Zmiana łagodna
do dalszej obserwacji. Dostałam skierowanie do endokrynologa, wizyta pod koniec czerwca.
Wizyty w COZL to trudne doświadczenie. Tłumy ludzi przed gabinetami, pośpiech lekarzy, zniecierpliwienie pielęgniarek.
Mnie jednak dopisuje szczęście - miła pani w rejestracji (wyjątek), lekarz, którego jednak mogę o coś zapytać i który odpowiada spokojnie i rzeczowo, skierowanie na dalsze leczenie, niezbyt długi okres czekania na wizytę u specjalisty ( do endokrynologa tak trudno się dostać)
Dziś w kolejce do lekarza spotkałam kobietę podobną do Doris. Zerkałam na nią raz po raz. Od razu poczułam do niej sympatię. Nie odważyłam się jednak zagadać. Co miałam powiedzieć? "Przypomina mi pani zmarłą przyjaciółkę"? Wrażenie, że spotkałam Dorotę, zostało.