WITAM!
Jak każda operacja jest jakieś ryzyko.Ja nie miałam żadnego wyboru.Choroba nie była do opanowania.Debecylina nie pomagała.Po 5 latach Prof z Wrocławia napisał mi ,że może moja bakteria była penicylino-oporna,tylko nikt nie wykonał mi posiewu krwi w czasie choroby.Przez 3 lata tkwiłam w błędnym kole.
Jeśli chodzi o obrzęk w nodze,węzły pobierane są z klatki piersiowej i tylko 2 góra 3 szt.Pani DR wie co robi,ma przecież jakieś dane statystyczne.Wykonała już ponad 4000 takich operacji przez 10 lat.Chcecie więcej informacji poczytajcie stronę internetowa DR CORINNE BECKER.Ja po tej operacji czuje się dużo lepiej niż po mastektomii,chociaż mam nadal spuchniętą pachwinę,mogę chodzić.W czasie operacji mikro chirurgicznie wycinane są zrosty po radioterapii,które blokują przepływ chłonki.Zabieg trwał prawie 4 godziny.Wcześniej pisałam,że po wycięciu węzłów chłonnych nie wolno ciężko pracować,bo obrzękiem zagrożone jesteśmy do końca życia, nawet po wielu latach od operacji(przykładem jest Pani, o której napisałaś -33 lata po zabiegu) ale niektóre osoby odebrały mój wpis nieco inaczej i mocno mnie skrytykowały.Mądry Polak po szkodzie-ja tez byłam taka sama,pracowałam,nosiłam zakupy,prasowałam,a to wszystko może spowodować obrzęk.Długo nie można wykonywać jednostajnych czynności,często odpoczywać.Nawet ćwiczenie na sznurkach może być przyczyną,jeśli robimy to za długo.
Pozdrawiam Krystyna