Mama jeśli jeszcze nie zrobiła badań genetycznych, to niech poprosi o nie przy okazji pobierania krwi przed kolejną chemią. Babcia miała, to mama kwalifikuje się, by jej to badanie zrobili. Jak znajdą mutacje, to dopiero pomyślisz, czy szukać u siebie.
U mnie też mamusia miała raka piersi, ale żadnej mutacji u mnie nie znaleźli. Mamusia chorowała, gdy takowych badań nie robili, a nie żyje już ponad 20 lat, więc nie można sprawdzić
Po chemiach AT też byłam czerwona, to od sterydów i zawsze w drugim tygodniu, gdy siadała odporność, chwytało mnie jakieś choróbsko i był każdorazowo antybiotyk, przy tym chorowaniu. Dałam radę, nawet w trzecim tygodniu nadrabiałam zaległości pracowe. Powodzenia i wspieraj mamę, bądź blisko, zachęć by tu do nas zaglądała i zobaczyła, jak sobie radzimy, radziłyśmy. Pozdrawiam