Do ostatnich wypowiedzi. Znajomi oddali na złom starą pralkę, jeszcze działała, ale coś im się nie widziało. A niebawem firma ogłosiła konkurs, kto ma najstarszy egzemplarz, dostanie gratis od firmy, najnowszy model pralki. Ci co odebrali od nich, nie zanieśli jej na złom, przechowali i dzięki przezorności zarobili ca. 10.000,00, bo tyle nówka kosztowała. Nie pamiętam, jaka to była firma, ale jest to fakt, a nie anegdota.
A co do mikroweli. To najlepiej wstawić ją i wszystkie inne do muzeum. Na wycieczce, głównie od Amerykanów, wiele się nasłuchałam o jej szkodliwości. Żywność, przez którą przeszły mikrofale jest do niczego (wartość tylko ewentualnie energetyczna) a do tego powstają przy tym wolne rodniki, które przecież są szkodliwe!!!!
Dla mnie to tłumaczenie jest logiczne. Zresztą ja nigdy nie chciałam mieć mikroweli i zawsze uważałam ją za szkodliwą, ale raczej z powodu fal, które przenikną ścianki i w ten sposób na nas niekorzystnie oddziaływują.