I dlatego lubię mówić z Tobą........

[Monia_Lissa]

Jak szefowej nie było, to się obijali...

[magdap]

musisz częściej wyjeżdzać żartuję

[TOJKA]

weszłam coby napisać,że w domu mam sajgon (ale co tam mój sajgon w porównaniu z przeżyciami Keli)
normalnie plac budowy 
wywalone wszystkie drzwi na pietrze
aby wstawić nowe, trza było podkuwać, skuwać, wywalać, rąbać
tynk się sypał, cegły leciały, w jednym miejscu się deczko podłoga zarwała

zachciało mi się remontów 

[madzia_61]

Tojka mieszkać i robić remont to naprawdę koszmar , ale jak się uporacie będzie piknie,chyba najgorsze są wymiany drzwi i kładzenie gładzi ,kurze,brud  wszędzie. Współczuję ,bo przez to przechodziłam   

[suchal]

TOJKA, do wymiany drzwi zbieram się już od kilku lat...... co ja mówię.... od samego początku drzwi były moją solą w oku.
Bałam się właśnie tego bałaganu. Przy chowaniu rur w łazience miałam dość. Tak więc do dzisiaj nie mogę się zdecydować.
Jak już będziesz po, powiedz czy warto było.

[TOJKA]

suchalku, ja już dzisiaj (pomimo sajgonu) mogę Ci powiedzieć
WARTO BYŁO
chociaż to dopiero początek (ale 4 drzwi już zamocowane w nowych ościeżnicach)
Jeszcze mnie czeka zmiana oświetlenia i szpachlowanie, gładź - klatki schodowej i korytarza
+ skuwanie schodów boooo są tak krzywe,ze stopnice nijak nie pasują
nooo i trza te stopnice położyć i barierkę założyć

Madzia, ja kładzenie gładzi częściowo mam za sobą
niestety to nie jest mieszkanie w bloku, gdzie da się zrobić wszystko za jednym zamachem
Musiałabym po pierwsze bank obrabować, a po drugie mieć się gdzie wyprowadzić co najmniej na rok.
I w takich momentach żałuję,że nadal nie mieszkam w bloku,bo remont mieszkania w bloku (nawet 4-o pokojowego) to pikuś 

[metka]

a do listopada się wyrobisz czy rogale przekładamy za rok? 

[dani]

Roczne rogale to nie to samo, co świeże.

[TOJKA]

e no, już my przekładali chyba ze dwa razy
jeszcze mamy wrzesień 
do listopada kupa czasu 

[lulu]

Mimo wszystko uważam, że taki generalny remont, robi taki sam sajgon i w bloku, i w jednorodzinnym domu. Jednorodzinny dom ma taką przewagę, że można wykorzystać do pomieszkiwania piwnicę, bo jest większa niż blokowe i łatwiej ją zaadoptować na cele mieszkalne.

[TOJKA]

hm.... a jak się nie ma ani piwnicy ani strychu 
a w bloku nie ma do remontu klatki schodowej i korytarzy, nie ma też "kotłowni", nooo i jest jedna łazienka
Widzę jeden jedyny plus
w bloku  jeśli jest jeden lub dwa pokoje - nie ma gdzie przestawić mebli
w domku zawsze się jakieś miejsce znajdzie

Oczywiście, że sajgon jest wszędzie taki sam, mieszkałam 36 lat w blokach,
Bardziej chodziło mi o to, że w domku jest duuuuużżżżzoooooo więcej do remontowania i nie da się za jednym zamachem tego zrobić (oczywiście biorąc pod uwagę "normalne" finanse).
Remontu całego blokowego mieszkania nijak nie można porównać z remontem całego domu.

[lulu]

"Remontu całego blokowego mieszkania nijak nie można porównać z remontem całego domu."
Z tym się zgadzam.

[Amor]

Tojcia podziwiam za odwagę brania się za remont całego domu ,mieszkając w nim. Brrrrrrrrr
Wiem jednak ze dasz radę!

[TOJKA]

Tojcia podziwiam za odwagę brania się za remont całego domu ,mieszkając w nim.

eeeee całego nieeeeeee
ino całe piętro + klatka schodowa 
dół (ale nie wsie pomieszczenia) był remontowany w ostatnich dwóch latach

[agawa]

Tojuś, dasz radę Bo jak nie Ty, to kto? A później tylko wieczna balanga