Sadząc po sobie, ani bycie emerytem, ani 65+ nie ma wpływu na możliwość snu. Od wielu lat (nie pamiętam od ilu) mam pod ręką tabletki "NASEN" i w razie co biorę 1/2 tabletki i zasypiam.
Nie śpię, gdy mam cokolwiek na głowie, np. przed podróżą, gdy nowe łóżko (gdy jestem nie w domu) gdy się czymś zdenerwuję, o coś martwię i nie potrafię kotła myśli uspokoić. A próbowałam różnych sposobów wyciszenia. Nic nie pomaga. Za to, jak głowa spokojna, łóżko, w którym śpię kolejną noc śpię super. Jedyne co z wiekiem jest związane to raz lub dwa wstaję do toalety.
No i nie daję rady nieprzesypiać nocy, jak bywało drewniej