Tam również , wraz z wnioskiem składa się niezbędne dokumenty: (...), historię choroby (od lekarza rodzinnego)[/url]
Tojka, czy masz na myśli taki jeden kwit, na którym lekarz (u mnie dotychczas onkolog prowadzący, w tym roku po raz pierwszy dr rodzinna) pisze rozpoznanie, przebieg leczenia, stopień uszkodzenia, rokowania itp?
Pytam, bo takowy kwit dostarczyłam, tudzież różne opisy badań, a dziś wręczono mi pismo, że mam mieć jeszcze ze sobą na posiedzeniu kopię
kartoteki medycznej od lekarza leczącego z okresu od ostatniego orzeczenia! Miła pani urzędniczka powiedziała, że mam to sobie skserować. Nie wiem, czy nie będzie problemu. Pierwszy raz się z tym spotykam. Nowa pani orzecznik, nowe zwyczaje - ciekawe, czy mi to wyjdzie na dobre... Zresztą już się wnerwiłam, bo posiedzenie w dniu roboczym o 8.15 - muszę na to wziąć urlop bezpłatny