w ramach Twórczych Patentów na Przetrwanie podaję przepis na mega_prezent, dość kosztowny, który można osiągnąć gratisem.
ja osiągnęłam.
tylko to raczej prezent dla nas_samych, nie dla 'obcych', chociaż kto wie...?
mianowicie. w ramach przedświątecznych porządków znalazłam pudło. duże. ogromne. całe wypełnione książkami. i tak przeglądałam je, jedna po drugiej, i wydawałam okrzyki radości i zaskoczenia na zmianę. odłożyłam kilka sztuk całkiem jeszcze nieprzeczytanych egzemplarzy i tych, których już nie pamiętam.
i zastanawiam się teraz - pakować na prezent czy luzem położyć sobie pod choinkę?
ranyyy ale będę miała super_święta!
zupełnie się nie spodziewałam, że takie perełki dostanę!