Mój mąz palił bardzo dużo, o dziwo -w domu, po pojawieniu się dziecka miał zakaz. I potrafil nie palic ,nadrabiając nałog poza domem. W wieku 40 lat czyli prawie 13 lat temu, z dnia na dzień, postanowił nie palić ( nie probował rzucic) ,zdecydowanie, kategorycznie. Wiedział ,ze nie chce już więcej palic chociaż to lubił. Od tamtej pory zdarzyło mu się zapalić na imprezie , tylko po to, by udowodnić innym - że nie wroci do nałogu, bo nałog porzucił raz na zawsze! I o to w tym biega , by zadecydować na stałe , wiedzieć na 100% ,ze rzucam palenie i ,ze chce tego ,a nie tylko mi się to marzy ! I wtedy pojdzie już tylko do przodu. Trzymam kciuki za przestawienie tej wajchy!