a wiesz... sama nie wiem co znaczy "skrócić"
odkąd mi wypadły, to jakoś za bardzo się do nich nie przywiązuję. to znaczy cieszę się, że są, ale nie trzymam się ich kurczowo. wiem, że przy mojej długości to, co piszę, może się wydać śmieszne/dziwne/niewiarygodne, ale zapewniam, że ten "brak przywiązania", to stan umysłu
i poślizg czasowy od decyzji do zapisania wynika tylko ze spraw organizacyjnych
jeż mi bardzo pasował ze względu na czas mycia i układania
- najwygodniejsza fryzura, jaką miałam! ale
na razie chyba nie (choć też jest w planie). jak rozmawiałam z fryzjerką, to ona mi doradziła ombre, sombre czy jakieś_tam sombrerro, więc na tym chyba stanie. zobaczę jak to sombrerro na mnie wygląda, tym bardziej, że kocham kapelusze (choć nie posiadam ani ani
)
a długość, to już jaka jej wyjdzie. no, jemu - bo do pana_fryzjera się udam. i grzywkę też nie wiem czy będę miała. jakoś nie kce mnie się decydować. niech inni to zrobią. w końcu płacę, to wymagam
a Ty koniecznie chcesz jeża teraz na zimę? zimno Ci będzie