Autor Wątek: potrójnie ujemny rak piersi  (Przeczytany 183828 razy)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #75 dnia: Grudnia 18, 2013, 11:34:56 am »
Własnie o to chodzi ,ze nasze diagnozy, leczenie to trochę takie szukanie po omacku.Bo przecież jak mnie sklasyfikowac?   Pierwszy potrojnieujemny, T1N0M0, G1 ! CHemia 4 AC, mastektomia na moje zyczenie! Powinno być super , a tu za rok wznowa i to hormonozalezna! Skąd , dlaczego  nikt mi tej odpowiedzi nie udzielił. Jedna onka orzekła ,ze mogło być drugie malenkie ognisko, a druga onka powiedziała ,ze rak piersi jest w 80 % rozpracowany. Reszta- czarna magia! Może cieszcie się ;) jak tego jednego macie nawet trójujemnego! A ja się cieszę ,ze mi czas biegnie w zdrowiu i niechby tylko tak zostało! Ech, widać wyjątkowa jestem... ( chociaż nie jedyna)  Pamiętam Sara miała pierwszego hormonozaleznego ,drugiego po roku potrójnego i bądź tu mądry.
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline okt

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #76 dnia: Grudnia 24, 2013, 02:33:47 pm »
Dziewczyny mam jeszcze szybkie pytanka  :) Mama jest po dwóch chemiach, w piątek jedzie na trzecią a wciąż ma miesiączkę, czy to jest normalne? Bo pani doktor powiedziała jej, że nie będzie miała.
Mało tego, po pierwszej chemii mama zgoliła włosy (w sumie i tak miała króciutkie), a niedawno zgoliła z przodu maszynką taką zwykłą, żeby czasem do jedzenia nie wpadły, a teraz w tym miejscu ma znowu małe włoski! No nie wiemy co o tym myśleć :o

A przede wszystkim życzę Wam wesołych, szczęśliwych, a przede wszystkim zdrowych Świąt! Odliczajcie kolejne rocznice od zakończenia leczenia i oby do żadnej z Was to dziadostwo nie wróciło! Życzę Wam tego z całego serca  :-*

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #77 dnia: Grudnia 24, 2013, 03:21:04 pm »
Co do miesiączki, z reguły lekarze mówią, że chemia powoduje wstrzymanie. Ale ja myślę, że to zależy też od "siły hormonów" w mamy organizmie. Mnie całkowicie zaniknęła po drugiej (czerwonej), ale ze mną leczyła się dziewczyna dużo młodsza, brała tą samą chemię i miała, co prawda w coraz bardziej szczątkowej postaci, ale miała.
Co do włosków, też widziałam niektóre babki z odrastającymi.
Tak, że nie martw się, to są bardzo indywidualne cechy  :0ulan:

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #78 dnia: Grudnia 24, 2013, 08:58:12 pm »
Miałam okres przez cały czas leczenia chemią, i to wcale nie szczątkowy >:D Powiem więcej - mnie po chemii się wreszcie miesiączka pięknie wyregulowała :)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline okt

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #79 dnia: Grudnia 24, 2013, 09:41:13 pm »
Dziękuję za odpowiedzi  :)

Nurtuje mnie jeszcze jedno, większość z Was pisze, że rak wrócił w ciągu roku, okropnie się tego obawiam. Czy każda z Was borykała się dodatkowo z nawrotem? Czy naprawdę usunięcie piersi byłoby rozwiązaniem??

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #80 dnia: Grudnia 24, 2013, 10:07:47 pm »
Zadziwiłaś mnie, jaka większość tak pisze  :o

Jeśli mowa o samej wznowie (bo chyba o niej mówisz), jest ona traktowana z tzw. intencją całkowitego wyleczenia, czyli tak, jak pierwotne zachorowanie.
Może, powtarzam, może, pojawić się wznowa w piersi po operacji oszczędzającej lub np. w bliźnie, jeśli była mastektomia. Nie musi. Prawdopodobieństwo jej wystąpienia lekarze oceniają liczbą zajętych węzłów, histopatologią samej zmiany, jak i ewentualną jej wieloogniskowością.
Życie pisze jednak często swoje scenariusze.
Usunięcie całej piersi nigdy nie daje stuprocentowej gwarancji, że nie będzie wznowy.
Jeśli lekarze proponują Twojej mamie oszczędzającą, to wychodzę z założenia, że znając histopatologię guza, wiedzą co robią i chcą dla mamy, jak najlepiej. Proponuję im zaufać  :)
Powiem jeszcze jedno, ja leczyłam się w ośrodku, gdzie chętniej pacjentki namawiano na mastektomię, tłumacząc właśnie wznową. Teraz, już po kilku latach, ja sama, uważam, że to błąd. Moim zdaniem warto walczyć o zachowanie piersi, oczywiście, gdy tylko warunki zdrowotne na to pozwalają.
Mam nadzieję, że trochę Cię uspokoiłam  :0ulan:
« Ostatnia zmiana: Grudnia 24, 2013, 10:11:50 pm wysłana przez Mirusia »

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #81 dnia: Grudnia 24, 2013, 10:17:00 pm »
... większość z Was pisze, że rak wrócił w ciągu roku, okropnie się tego obawiam. Czy każda z Was borykała się dodatkowo z nawrotem?

Ja tylko jestem ciekawa, gdzie ty to wyczytałaś ?


Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #82 dnia: Grudnia 25, 2013, 09:05:35 am »
jak już pisalam wyżej jestem trójujemna po operacji oszczędzającej (+ zajęty jeden węzeł)
przez pierwsze dwa lata miałam podobne jak Ty wątpliwości
operacja oszczędzająca z zajętym węzłem + baaaardzo mały margines = chyba źle podjeta decyzja  ::((
zaczęłam czytać i obserwować, które dziewczyny (po jakej operacji, po jakim leczeniu mają wznowy lub nawroty choroby)
i albo brałam pod uwagę nie tę grupę, albo źle patrzylam  ;)
ale wypatrzyłam, że te po oszczędzajacej (nawet z zajętymi węzłami) mają się całkiem dobrze  :D
jeszcze parę miesięcy i minie mi 6 lat od operacji  ztx
a wg statystyk miał być zonk  ;D
hehe statystyki swoje, a życie swoje

nooooo i trza zyć pełnią życia
od karpika do karpika  ;)

operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline okt

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #83 dnia: Grudnia 25, 2013, 12:35:43 pm »
Przepraszam najmocniej, jeśli Was uraziłam, ale czytam wszystko co wpadnie mi w ręce na ten temat, wiem, że to głupota i może faktycznie gdzieś przeczytałam, że kilku osobom wrócił, a ja zrobiłam z tego większość, ale to w histerii i w panice. Tak się boję o moją mamą, strasznie się o nią boję, chciałabym żeby była całkowicie zdrowa.
Mama miała operację oszczędzającą, a przed nią zgodziła się na usunięcie całej piersi jeśli będzie taka potrzeba, ale lekarz wyciął tylko guza z dużym marginesem.

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #84 dnia: Grudnia 25, 2013, 12:39:57 pm »
Nie ma za co przepraszać. Zrozumiałe, że się denerwujesz.
Ja proponuję omijać niesprawdzone źródła.
Sama widzisz pełno tam głupot.
Masz więcej pytań, zadawaj je lepiej tutaj.
Rozsądny lekarz, trzeba mu ufać  :)

Offline okt

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #85 dnia: Grudnia 25, 2013, 01:02:07 pm »
Nie ma za co przepraszać. Zrozumiałe, że się denerwujesz.
Ja proponuję omijać niesprawdzone źródła.
Sama widzisz pełno tam głupot.
Masz więcej pytań, zadawaj je lepiej tutaj.
Rozsądny lekarz, trzeba mu ufać  :)

Będę pytać już tylko Was i jeszcze raz przepraszam, jeśli któraś z Was poczuła się urażona. Wybaczcie  :)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #86 dnia: Grudnia 25, 2013, 02:25:37 pm »
Okt, chyba nikt urażony się nie poczuł :) Jeśli czegoś nie jesteś pewna - lepiej pytać, niż karmić się niepotrzebnie lękiem.
Buziaki dla Ciebie i Mamy :)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #87 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:11:50 pm »

Będę pytać już tylko Was
xhc Bardzo rozsądne postanowienie xhc
 :-*
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #88 dnia: Grudnia 25, 2013, 03:23:16 pm »
przepraszam, że powyżej fjiolet mi wyszedł ;) ja ciągle zielonookogłowa  8)
Okt, pytaj gdzie chcesz :) tylko głupotek do głowy nie wpuszczaj ;)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: potrójnie ujemny rak piersi
« Odpowiedź #89 dnia: Grudnia 28, 2013, 10:54:21 am »
Okt, zaglądasz, nic nie skrobniesz.
Z tego co pamiętam, to w piątek był ostatni wlew.
I jak tam, mocno mama sponiewierana?