A mnie ucieszyła dziś bardzo rozmowa z kochaną Aurorcią! I to ,ze jest taka pełna wigoru, siły i taka waleczna.
Radości przysporzył mi tez ranek ,kiedy to z moją ciężarną córcią spedziłysmy kilka godzin w ( niestety) Silesii:) . Wspólne zakupy, moja kawa ,jej soczek i ploty bardzo nam się podobały.
Nie zamierzałam się dziś niczym smucić więc wg zasady -chcesz to masz nic mnie nie waży się zasmucać!
Odgruzowuję tez me mieszkanie po paromiesięcznym pobycie moich Młodych i to tez mnie bardzo bawi!