Wykurzona, bo dzień za szybko mi ucieka. Wstałam o 10:30
Grzybki się suszą, powidła smażą, a ja się zastanawiam, co z resztą dnia zrobić
Może tartę ze śliwkami upichcę
Zaraz lecę do przepisu Mag.
A co mnie wczoraj ucieszyło: TUSK szefem Rady Europy. Zawsze był moim idolem polityka, spokojny, cierpliwy, konsekwentny. Jedynie co mu zarzucam to brak odwagi, by zrealizować wiele swoich postulatów (Krus itd.) Ale był realistą, na co nie znalazł większości, to nie zawracał sejmowi głowy, po to tylko, by sobie nagrabić plusów.
Wg mnie wielkie brawa dla Tuska
Polska liczy się w EU i ja nie oczekuje, że będzie załatwiaczem dla Polski. On tam ma inne funkcje. Jest to jego osobisty wielki sukces, a Polska dzięki temu, że polski premier jednogłośnie, przeszedł, została doceniona, rozsławiona.
Przepraszam, że popolitykowałam. Zbyt duże wydarzenie, bym je mogła pominąć