Amazonki > Dla Amazonek

PERUKI

(1/3) > >>

margarettko:
Cześć dziewczyny,


Chciałabym się dowiedzieć jakie są Wasze doświadczenia w noszeniu i doborze peruk? Na co zwracałyście/ zwracacie uwagę podczas zakupu?

Wiele moich klientek skarży się na sklepy w których wybór jest mały i niemożliwym jest znalezienie peruki podobnej do swojej fryzury sprzed choroby. Podbijając wniosek w nfz dostajesz wykaz co najmniej 15 sklepów realizujących wnioski na peruki z czego w rzeczywistości 2,3 z nich posiadają bogatą ofertę peruk na miejscu pozwalającą na dobór odpowiednich „drugich włosów”. Dlatego zanim udamy się do sklepu z listy NFZ warto zadzwonić i zapytać o rzeczywisty wybór i stan peruk dostępnych na sklepie od zaraz. Sklepy specjalizujące się w zaopatrzeniu amazonek posiadają bogatą ofertę peruk z różnych firm dostępnych na polskim rynku. Dobrze zaopatrzony punkt z perukami na stanie posiada ponad 500 peruk z różnymi fryzurami, długościami i kolorami. Kolejny istotny element to obecność przymierzalni-miejsca, w którym będziesz mogła zdjąć chustę i bez stresu na spokojnie poprzymierzać interesujące Cię modele. Z wyborem odpowiedniej peruki nie należy się spieszyć, do zakupu trzeba podejść spokojnie i bez nerwów. Peruka powinna sprawić, że spoglądając codziennie w lustro będziesz czuła się swobodnie i komfortowo. mnx

metka:
nie dostałam żadnego wykazu sklepów z nfztu, natomiast kilka fajnych punktów poleciły mi inne pacjentki (oraz które sklepy omijać szerokim łukiem). fajnych = z dużym wyborem, miłą obsługą, dobrym miejscem do mierzenia (lustro, najlepiej z każdej strony! i możliwość wyjścia przed sklep do światła dziennego) i niskimi cenami.

kupiłam mopa, który był zupełnie różny od moich naturalnych herów, nawet o wiele ładniejszy - dłuższy, z pasemkami, no i rewelacyjnie się układał, nie to co moje ulizane strączki. pani mi go sprzedała z zaznaczeniem, że w przyszłym tygodniu sprowadzi dla mnie ten sam model, tylko ciut jaśniejszy (czy ciemniejszy, nie pamiętam już) i że jak będę się czuła na siłach, to mam przyjść i jak mi się tamten spodoba bardziej, to bez problemu mi wymieni. pokazała mi też jak się zakłada, jak się reguluje, jak ma prawidłowo leżeć, poopowiadała o pielęgnacji, powiedziała którzy fryzjerzy w okolicy zajmują się mopowym cinaniem, coby sobie móc grzywkę odpowiednio dopasować. aha, w sklepie było też krzesełko i woda - wiadomo, przejście od samochodu i wejście po jednym schodku tuż po dawce chemii było dużym wysiłkiem, więc najpierw mogłam sobie odpocząć. pani też pooglądała receptę i przypilnowała terminu (bo coś tam było nie tak) - czułam, że to ogarnia w całości, a nie zachowuje się jak kasjerka w tesko. byłam zadowolona. z obsługi, bo do zakupu zostałam zmuszona (koronny argument rodzinny "jak to, masz raka, a nie masz peruki? ależ natychmiast masz iść i kupić!"  xhc uległam  xhc ) i - zgodnie z moimi przewidywaniami - nie nosiłam go wcale. o wiele lepiej czułam się w turbanach i chusteczkach, których miałam tyle, że mogłabym bez mała hurtownię otworzyć  ;)

braja:
Też mam sliczną peruczkę, której nigdy nie nosiłam  8)

Mirusia:
Nawet najładniejsza jest dla mnie bleeee..............

Amor:
A ja byłam bardzo zadowolona, nigdy nie miałam lepszych włosow!:)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej