Nie oglądam horrorów, przemocy, strzelaniny, przeklinania ... wolę już najlichszego sfilmowanego harlekina ... tak właśnie mam.
Wczoraj się nasłuchalam o siedmioletnim dziecku, co macocha z nim wyprawia, a rodzony ojciec nie reaguje ... to mi wystarczyło, fikcji ekranowej nie trzeba.
A w kwestii dzieciaka to podbuntowałam osoby, które mogą coś zrobić, przynajmniej spróbować coś zrobić.