Amorku, codziennie gotujesz kaszę i jeszcze Ci się nie znudziła. Do zup zawsze dodajesz wcześniej ugotowaną, czy po prostu wsypujesz od razu do niej?
Ja na razie dosypuję prosto do gara z zupą jarzynową, ogórkową, krupnikiem...
Samej jeszcze pod żadną postacią nie jadłam
Co do jedzenia, jem do ostatniego okruszka, staram się nic nie wyrzucać. Makaron, ryż itp. jem nawet po dwóch, trzech dniach trzymania w lodówce. Pierwsze słyszę tu, że się powinno zjeść tego samego dnia
A co do bakterii, to jest ich najwięcej na klamkach, pilotach, telefonach itp. Organizm sobie z nimi radzi.