nie zamierzałam dziś składać wizyty w ekopaszy, ale odebrałam ze szkoły młodą_z_chrypką_w_gratisie
ponieważ weekend ma wychodny, a w przyszłym tygodniu konkurs, to od razu pojechałyśmy na polowanie na wit. C, coby ją jakoś małoinwazyjnie na nogi postawić. łowy wypadły dość kosztownie (jak to zazwyczaj w ekopaszy bywa
), uzupełniłam zapasy daktylowo_jakieśtam, a moim mamutem jest camu camu - podobno ma najwyższą zawartość witaminy C. mam nadzieję. za taką cenę... 100 g = 52,80 zł
oby_pomogło_oby_pomogło_oby_pomogło... miałyście to cudo? stosowałyście? w smaku ohyda, fuj