Aniu odwidź mamę, może czeka na przytulenie
Wczoraj zmartwiła mnie widomość o nagłej śmierci koleżanki (z naszej ramolskiej grupy)
Była 8 lat ode mnie młodsza, przyczyn nie znam. Mieszkają koło Cieszyna, do męża nie dzwonię, nie wiem co mu powiedzieć
Spotkam się z naszą grupą na mszy w poniedziałek, bo zamówili za nią mszę św. Powspominamy naszą Marcysię, pomodlimy się za jej duszę. Z mężem prowadzili wciąż traperski styl życia. Swoje warzywka, kajaki, rowery. Jako jedni z ostatnich, wciąż na naszych Spotkaniach Pokoleń, spali w namiocie i w każdym roku przyjeżdżali, mimo, iż mieli najdalej.
I zdrowy tryb życia jej nie wystarczył. Dwie córki jeszcze nie całkiem dorosłe. Fajne małżeństwo. Bardzo zgrane, mało takich znam...