Byłam wczoraj pod wieczór w Szpitalu Powiatowym na badaniu zakrzepicy.Badanie krwi : Hematologia, Biochemia, Koagulologia. Później usg- Dopplera...doktór wymęczył mnie bardzo...bolało też bardzo...prawie pół godziny. Ale w przeciwieństwie badania w Poznaniu uzyskałam w trakcie i po , wszelkie informacje . Ja na niektóre pytania "zapomniałam w języka w gębie " ale było ich tak dużo....Gdy czekałam na następne badanie SOBIE PRZYPOMNIAŁAM CO I JAK i ... W rezultacie otrzymałam to co chciałam....WIZYTA W PORADNI NACZYNIOWEJ i to nie w przyszłym roku tylko w sierpniu 2018.Trochę te D-dimery nie zmieniły się , ale...na wizycie w sierpniu będzie kolejne badanie. Morfologia
google cosik wykazuje na minusie, ale poczekam do poniedziałku do spotkania z koleżankami i "doktórką", dzięki której byłam wczoraj na tych badaniach.
Nie wiem kiedy będą zakładać w mieszkaniu instalację gazową. Na razie sprawdzam stan kasy na koncie hihihihi...Oby wystarczyło....
Cudownego wieczoru sobotniego i słonecznej niedzieli