dla Młodej zamówiłam książkę "Starcie królów" z księgarni netowej - właśnie dzisiaj przyszła
dla męża - wiem co (z nim nigdy nie ma problemów, bo wciąż mu są potrzebne jakieś wędki, spiningi, spławiki, kołowrotki), sklep mam pod nosem, zamówienie zrobił już w wakacje
dla Starszej i jej faceta (będzie u nas w drugi dzień świąt i po świętach) - jeszcze nie dostałam namiarów o czym marzą - ale jakby co, to wiem co kupić, bo to cos im się zawsze przyda - zakup nastąpi bez szczególnego biegania, bo pełno tego wszędzie
i tylko tyle mi trzeba prezentów, a więc w tym roku obejdzie się bez szaleństwa
choinka jest, ozdoby są - tutaj totalny luz
zakupy jedzeniowe robię stopniowo już od jakiegoś czasu (to co się da przechować);