Moje niemieckie wnuki bez trudu zmieniają język. Słyszę to jak bawią się niemieckimi dziećmi, a w międzyczasie do mnie, po polsku.
Czasem, gdy czytam książkę, pytają o znaczenie jakiegoś słowa z polskiego, w szkole pewnie też czasem, szczególnie młodszemu brakuje słowa. Ale jest pewne, że biegle będą operować dwoma językami. Chodzą do polskiej szkoły, więc i czytanie po polsku będzie oswojone. Z pewnością mają trudniej, które i w domu i w szkole, i na podwórku operują tym samym językiem. Wnuczka miała zajęcia wyrównawcze z j. niemieckiego, nauczycielka uznała że są jej potrzebne (I klasa).
Ja niby znam niemiecki, ale moje brzmienie nie ma wiele wspólnego z poprawnym niemieckim
Tego ichniego "r" nie opanuję, tak jak Niemcy nie nauczą się naszego cz, rz, sz, ł.
Agawo, nie gniewasz się, że korzystając z Twojego poletka, tak zboczyłam