Wczoraj spytałam w jednej mojej. Pani powiedziała, że MOŻE mi sprzedać bez, próbowała wyjaśnić, dlaczego jedni sprzedają, inni nie, ale tak, że nic nie zrozumiałam. Coś o własnej odpowiedzialności farmaceuty to było. I że dawka przecież nie jakaś zabójcza.
Ale ponieważ różnica w cenie między apteką normalnie a zamówieniem przez doz.pl to aż 11 zł na opakowaniu, więc zadzwoniłam do mojej doktórki, recepta będzie czekać w rejestracji jutro rano, a calperos - zamówiony dziś w nocy na doz - już dotarł do apteki.