Wbrew pozorom, tylko czarne som najlepsiejsze.
Stosuję od kilku lat i od tego czasu nie stosuję już żadnych rajdów-srajdów.
Rajdy, i te insze, som dobre na komary.
Ja natomiast głównie z muchami walczyłam, bo pod oknem kuchennym (II piętro) mam śmietnik, do którego wywalajom śmieci ze spożywczaka.
Było ich zatrzęsienie
Tzn. dalej jest, ale do chałupy mi nie włażom
Nic nie włazi.
Podpowiadam: można zdjąć i przepłukać i znowu zawiesić.
Można odkurzyć, gdy naleci dużo pyłków, zielska.
Ale som też takie montowane na ramkach, które jakoś się przymonotowywuje do okna i są bardziej na stałe.
Takie coś bardzo dobre jest na drzwi balkonowe, albo na taras.
Można, ale nie trzeba zdjąć po lecie.
Robi się na konkretny wymiar.
Te kupowane, gotowce, które Madzi polecałam, są na drzwi balkonowe z pęknięciem, aby można było swobodnie przechodzić przez nie.
Madziu, takich na balkon szukaj.
I jeszcze jedno.
Po zaprzeszłej zimie zostawiłam przylepce na oknach.
Moskitiery wyprałam i schowałam.
Teraz wyjęłam i tylko zawiesiłam.
Trochę gorzej było z myciem ram, ale wygoda przy montowaniu, tylko cyk przyłożyłam i po robocie.
Aaaa......nic proszem nie przycinać.
Ewentualne naddatki siatki zostawiamy poza oknem, na zewnętrznej jego stronie. Nic nie widać. Próbowałam dopasowywać do okna, przycinałam, i już niejedną w ten sposób spułam.
Zawsze wychodzi krzywo