Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Leczenie raka piersi => Chemioterapia => Wątek zaczęty przez: b_angel w Kwietnia 15, 2013, 05:59:29 pm
-
Capecitabine (nazwa handlowa Xeloda)
Substancja czynna preparatu Xeloda, kapecytabina, jest lekiem cytotoksycznym (niszczącym komórki w fazie podziału, w tym komórki nowotworowe), należącym do grupy antymetabolitów. Kapecytabina jest prolekiem, który w organizmie ulega przekształceniu do 5-fluorouracylu (5-FU), którego większe ilości powstają w komórkach nowotworowych niż w prawidłowych tkankach. Lek podaje się w postaci tabletek, podczas gdy 5-FU wymaga podawania we wstrzyknięciach.
http://leki-informacje.pl/lek/epar/1408,xeloda.html (http://leki-informacje.pl/lek/epar/1408,xeloda.html)
-
Dzisiaj dołączyłam do grona nałogowych połykaczy xelody.
Niech działa... :0ulan:
-
Niech działa :0ulan:
-
Podziała!!! :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
musowo zadziała :0ulan:
-
musowo zadziała :0ulan:
...bez dwóch zdań :0ulan:
-
też Ci dzień znaleźli na pierwyj raz
mogli jutro - byłby bardziej pamiętny :)
podwójnie pamiętny :D
trza konika wstawić, coby szabelką pogonił dziadostwo
:0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
Za to hasło "niech działa" trzymam kciuki.
Wspomagacze z szabelką też nie zaszkodzą. :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
niech działa!!!!
:0ulan:
aurora cheba też to ćpa
-
Zadziala
Bezwzglednie
:0ulan:
-
aurora cheba też to ćpa
Łona jezd tera moje guru. :)
Dzięki dziewczyny.
-
Dani nie ma innej opcji. Przy Twoim podejściu, poczuciu humoru, ostatecznie rozprawisz się z nieproszonym gościem :0ulan:
:-*
-
no to na ten Nowy Rok:
Niechaj działa dobrze :0ulan:
-
Chciałam zdementować rozsiewane przez lekarzy "plotki" jakoby po xelodzie nie było wymiotów.
Jeśli nawet nie było, to jedynie cztery dni. Piątego są. Tadam... >:(
-
Może Ci co inkszego zaszkodziło, a jutro zaś byndzie ok (http://emotikona.pl/emotikony/pic/37uscisk.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Może i jutro będzie ok ( oby ), ale dzisiaj jest najnormalniejsze pochemijne bleeeeee.... ;)
-
O bidoku , a rzygnij se na zdrowie i niech ci jutro już dobrze będzie!
A ja dziś obudziłam się z zawrotami głowy! 2,5 roku spokoj miałam. Nie są takie jak wtedy ,ale jednak cos mnie z lekka zarzuca .A śniło mi się ze pokazywałam mag ,ze potrafie głowę o 180 st wykręcić! Przeciez to tylko sen był, czy kręgi szyjne tak bardzo wzięły sobie to do serca?
-
Dani i jak dzisiaj, polepszyło się trochę :D, czy dalej nudzi :(
-
Pytałam kiedyś o samopoczucie i nic :(
-
Sorki Mirusiu, przegapiłam poprzedni wpis. ???
Do poniedziałku włącznie odpoczywam sobie po pierwszym cyklu xelody.
Teraz nie jest źle.
Ogólnie skutki uboczne mniej uciążliwe niż po chemiach, które do tej pory sączyłam przez żyłki.
Chociaż bywa ciężkawo.
We wtorek zaczynam kolejny cykl. ::)
-
Och, życzę, żeby z czasem organizm przezwyciężył te okropne skutki uboczne :0ulan:
-
Znając życie, to z każdym cyklem będzie gorzej, bo organizm coraz bardziej zmęczony i nie ma coraz mniej sił na walkę.
Tak więc i skutki uboczne są wtedy coraz mocniej odczuwalne. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. ;)
-
Kiedyś tam dawno temu musiałam wziąć lek na spędzenie pokarmu.
Lekarka zapomniała uprzedzić mnie o skutkach, a pytałam się jej.
W pierwszym dniu myślałam, że zejdę z tego świata, a potem już było
lepiej, czego i Tobie Dani życzę :0ulan:
-
Hellou!
No to i ja dołączam do xelodopołykaczek :0ulan:
Pani doktor powiedziała , ze zaczniemy łagodnie ;)
Dani i jak tam teraz u Ciebie, bierzesz ją jeszcze?
Ja od piatku zaczynam...
Czyli foliowego woreczka mam nie brać, dopiero 5 dnia się zaczyna ? I długo trwa? (nie wiem ile woreczków zakupić ;)..)
Podobno włosy nie wypadają po tym... Czy to prawda?
Dani jeśli możesz to skrobnij proszę - czego mogę się spodziewać po tym specyfiku.
:)
-
czyli wynik z PET-a niefajny wyszedł >:(
to czymam Szarlotko kciuki coby xeloda się szybko rozprawiła z gadzielcem we wątróbce :-* :-* :-*
-
Szarlotko :0ulan: :-*
-
Dani jeśli możesz to skrobnij proszę - czego mogę się spodziewać po tym specyfiku.
:)
Wzięłam trzy kursy xelody.
To nawet fajna chemijka.
Tableteczki łyka się w domu, więc nie czuje się człowiek_chemicznym.
Skutki uboczne różne.
Troszkę pobolewa brzuch. Ogólnie trudno mi powiedzieć, bo od drugiego kursu dołączyły mi się inne dolegliwości, nie_xelodowe.
Najważniejsze, że czupryny się nie traci.
Ogólnie było ok.
-
Zapomniałam dopisać, a czas moderacji już minął - wymioty pojawiają się sporadycznie. Ogólnie przy tej chemii nie ma się apetytu, tak więc jak zje się troszkę więcej, lub coś lekko nie podchodzące, to organizm się buntuje. Wtedy wymiotowałam.
Ale da się to przewidzieć_ogarnąć_i_z_tym_żyć. Rzadko to się zdarza.
Szarlotko, trzymam za ciebie kciuki.
-
b_angel i hamak, dzięki za wsparcie :-*
Dani, cmokam Cię :-* za info o Xelodzie.
Mam obawy co do chemii, bo ciężko przechodziłam AT , choć było bez rzygania, ale reszta się buntowała dość ostro.
A na przyszły tydzień mam zaplanowany fotograficzny wypad nad Biebrzę. Chyba dam radę?
W maju na konie do Janowa... W lipcu do Supraśla...
Dani, a na rowerze dam radę jeździć? Teraz własnie sezon rowerowy zamierzałam rozpocząć. Rower odkurzony, opony napompowane... xcv
Nie wiem jak wszystko się potoczy, ale nie pozwolę, aby gad mi pokrzyżował plany !!! :0ulan:
Głupio, że gad zaczął swój powrót od wątroby i nadobojczyków... Wredna kreatura rozpoczęła posiłek od deseru.
Ale ten padalec mnie jeszcze nie zna!! >:(
-
Szarlotko, nie wiem_skarbie.
Ciężko mi to ocenić, bo mnie bardzo szybko dołączyły się inne dolegliwości.
Ale Aurora na xelodzie i jeszcze jakimś zajzajerze pracowała i żyła normalnie.
I tego ci życzę.
W szpitalu dostaniesz tableteczki na 14 dni. Będzie sobie po kilka z nich łykała rano i wieczorem.
Potem tydzień przerwy.
Skoro masz takie nastawienie, to z pewnością dasz radę.
-
Dani, mam nadzieję, że dam radę...
Ale dziś to mam huśtawkę nastrojów - raz zaciskam pięści i szykuję się do ataku, a za chwilę mięknę i się rozklejam.
Czułam się i czuję dobrze, więc wynik PET mnie trochę znokautował.
Zanim naprawdę zaakceptuję realia, to chyba jeszcze chwilkę potrwa ;)
Tabletki w domu, to brzmi łagodnie, fakt. Liczę, że to poskutkuje.. :)
-
szarlotko
ty waleczna kobita jezdeś
to co masz rady nie dać :0ulan:
-
Och Aniele, dobrze, że mi przypomniałaś...
Przecież ja mam coś wspólnego ;) z Dziewicą Orleańską (choć dziewicą już nie jestem ;D , więc to nie to..).
Prawda? :D
Tak więc - szable w dłoń :0ulan:
-
szarlotko, niech to chudy byk!
co ja czytam?
po prostu słów brakuje...ale masz rację - wal w padalca xelodą i swoim walecznym nastawieniem!
niech zdycha franca jedna!
trzymam kciuki za Biebrzę, Janów, Supraśl i kolejne wypady!!!
-
Szarlotko :)
bijem w padalca, za zdychanie francy :0ulan:
-
Szarlotko trzymam kciuki, by chemia nie pokrzyżowała planów. Myślę, że właśnie dzięki planom i ich realizacji, nawet nie zauważysz, ze bierzesz te leki. :-*
Może czegoś wcześniej nie doczytałam i być może nie bardzo rozumiem dlaczego robiłaś PET-a. Czujesz się dobrze i to super, a jednak zrobiłaś badania i to też super, bo szybko zabrałaś się za intruza. Posyłam Ci konisia :0ulan: i dobre myśli, by się udało pogonić intruza :-*
-
Wczoraj zaczęłam drugi tydzień brania Xelody (pierwszy kurs).
I niby wszystko OK, nie mam mdłości ani biegania do WC, nad bólami żołądka w miarę panuję.
Jednak od piątku stopniowo tracę siły. Od wczoraj co jakiś czas mam ciemno w oczach. Wczoraj na spacerze nie miałam siły iść (7km pokonane w 4 godziny!). Dziś jak wstaję już mi tak słabawo... Za oknem piękna pogoda a na spacer to chyba nie dam rady.
Moje pytanie do dziewczyn, które coś wiedzą na temat Xelody: czy takie osłabienie to normalne? czy też tak miałyście? czy je jakoś da radę pokonać i przeczekać? czy może to objaw, który powinnam zgłosić jutro once (zadzwonić)?
Myślałam, myślałam i myślę, że to może coś z krwinkami się dzieje... Hmmm... Nie wiem co z tym zrobić.
-
O xelodzie nie wiem nic, ale myślę, że możesz zadzwonić gdzieś jeszcze dziś i spytać, co robić. Albo jeszcze lepiej podjechać - dziś - do szpitala, tego, gdzie Ci xelodę przepisali, gdzie się leczysz.
-
Sprawdziłam. Dani jeszcze dziś nie zaglądała, a ona bierze.
Jak zajrzy, to na bank odpisze, ale myślę, że hamaczek podsunął dobry pomysł. Będziesz się czuła, Szarlotko, bezpieczniej :)
-
Dzięki dziewczyny.
Zadzwoniłam więc do szpitala, gdzie się leczę. Na dyżurze jednak nie było onkologa tylko urolog :o
Powiedział, żeby się nawadniać :o
I że nie sadzi, aby nagle po wieczornej dawce leku krwinki pogorszyły się do stanu krytycznego.
I żeby jutro z moją doktor się skontaktować (to już sama wiem ;))
No to lekarz był, więc chyba się nie myli ? ???
-
Szarlotko, dla pewności zadzwoń jeszcze do któregokolwiek innego szpitala NA ODDZIAŁ onkologiczny. Ja tam nigdy jednemu lekarzowi nie wierzę - zwłaszcza urologowi ;)
-
Szarlotko, nie wiem. Miałam osłabienie w czasie brania xelody, ale nie aż takie. Nic Ci nie poradzę.
Aha i dodam tylko, że xelody już nie biorę. :(
-
hej szarlotka :)
brałam Xelodę przez 2 lata.
Osłabienie to norma. Twój spacer był nie lada.
Nie przemęczaj organizmu. Bardzo możliwe, że z czasem dostosuje się do leku i nie będziesz tak mocno odczuwać słabości.
Na razie daj organizmowi czas. Nic na siłę i bez potrzeby.
Na spacer możesz wybrać się do pobliskiego parku lub wypoczywać w fotelu na tarasie.
Wysiłek należy dostosować do możliwości.
Wyniki bardzo mi spadały, leukocyty były poniżej normy ale Neupogen lekarz zapisywał i jako tako mogłam brać.
Zdarzało się jednak, że miałam chemię przekładaną.
Płytki z kolei windowały oo 150%.
Spokojnie. Dasz radę. Daj sobie czas.
-
Dziewczynki, dzięki za odzew.
Hamaczku :-*, nie zadzwoniłam już nigdzie. Urolog znokautował mnie tekstem o nawadnianiu się ::((
Po prostu na noc wzięłam o 1 tabletkę mniej. Następnego dnia było lepiej.
Dani, cieszę się, że się odezwałaś na moje "help me! help me!" . Dziękuję :-*
Pyruniu, dzięki za wszystkie zalecenia i rady, super opisałaś to wszystko! :oklaski:
Czekałam aż się odezwiesz bo tu dziewczyny mi tyle dobrych rzeczy o Tobie opowiadały.
Teraz wiem na czym stoję i będę się stosować do tego co piszesz :-*
W piątek ostatnia dawka pierwszego kursu ztx
-
szarlotko, myślę, że po pierwszym kursie sama już rozpoznasz, co możesz robić po staremu, a co trzeba tymczasowo odpuścić,
biorąc tez pod uwagę rady doświadczonych dziewczyn, z czasem wyczujesz "swoje normy"
-
Też tak myślę Mag. Jeśli przy kolejnych kursach nic już się nie będzie zmieniać, to posiadając obecne doświadczenie, będzie już łatwiej, .
W każdym razie i tak nie jest źle, jeśli wziąć pod uwagę, że to chemia a nie witaminki ;) ... o czym namiętnie uwielbiam zapominać... xhc
-
Więc dziś dołączyłam do klubu "połykaczy morelowych tableteczek" :)
-
Dziś dołączyłam do "klubu połykaczy morelowych tableteczek"
-
domino mocno przytulam :-* :-* :-*
-
Domino mocno przytulam :-* :-*
-
:0ulan:
-
Do boju :0ulan:
-
Byłaś czujna i szybko wzięłaś się do boju :0ulan:
Trzymaj się kochana :-*
Wierzę, że uporasz się z intruzem :)
-
Domina - witaj w klubie!
Ja od wczoraj ... ósmy raz zakwalifikowana ;) łykam od wieczora.
Jak masz ją rozpisaną?
Pozdraviam
-
Saksy też łykam od wieczora, 4x500mg dwa razy dziennie,pozdrawiam!
-
Domino, Sasky trzymajcie się dziewczyny :-* :-*
-
kochane, dacie radę :-* :0ulan: :0ulan:
-
Trzymam za WAS kciuki :-* :-*
-
Ja też trzymam mocno
-
Odpadłam.
Przestawili mnie na Navelbinę. Zmieniam więc wątek :)
-
Od dwóch dni panikowalam z lekka, bo nie było z kim skonsultować dlaczego moja mama ma brać Xelodę 20 dni zamiast 14 plus 7 dni przerwy jak widziałam we wsszystkich innych przypadkach i w raku piersi i w artykułach medycznych o Xelodzie. Nie zdolałam sie zalogowac na forum DDS (to chyba klatwa, od lat mi sie nie udawało nawet zarejestrować, i gdy w końcu dałam rade, to link aktywacyjny nie dziala). Posłałam tez zapytania do paru ekspertów na innych stronach= zero odpowiedzi. I na całe szczeście znalazlam to: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15581052
Okazuje się, że nie tylko istnieje taki schemat leczenia ale... jest on mniej toksyczny niż podawanie Xelody cykliczne :o :0ulan:Ciesze się, że to rozwikłalam sama, bo już się bałam czy znowu czegoś w szpitalu nie pomylono, jak na początku jej leczenia
Teraz z kolei zaczyna mnie intrygowac dlaczego większośc pacjentów ma bardziej toksyczne leczenie? ???