są kultury lepsze i gorsze, sory, to widać; pojedynczy ludzie to co innego, nie dzielę na lepszych i gorszych, ale społeczeństwa ogólnie - tak
nikt mi nie wmówi, że kultura, w której wycina się łechtaczki dziewczynkom (niektóre społeczności islamskie) jest tak samo dobra i "równa" naszej; nie jest i prędko nie będzie
tak samo nie jest dobra kultura, w której za normę się uważa dwunastolatkę mającą dzieci
gardzę kulturami, w których kobieta w hierarchii jest niżej niż osioł, wybacz, mam do tego prawo, nie umiem szanować czegoś co nie szanuje mnie