Mam zrekonstruowana pierś tą metodą. Szykowałam się na ten zabieg, jak na wojnę. Jednak w moim przypadku nie było tak źle. Okres pobytu w szpitalu 10 dni. Po operacji ponad dobę na ojomie. W ciągu 2 pierwszych dób zapada decyzja co do przyjęcia się płata. Ogólny czas rekonwalescencji ok. 2 m-cy. To jest okres w którym ciągnie brzuch. Pierś nie bolała w ogóle, bo przecież tam nie mamy czucia. Teraz już pracuję i dawno zapomniałam o przebytych trudach. Widząc taki efekt stwierdzam, że warto jednak było się pomęczyć. W każdym razie dla pragnących mieć tylko własne tkanki w swoim ciele polecam tą metodę.