Witam w piątkowy poranek
Wczoraj miałam zwariowany dzień: wychodząc rano po 5-tej na spacer z psem,zwróciłam uwagę na koperty stojące na skrzynkach na listy,mimo że byłam zaspana coś mnie tchnęło,jak się okazało ktoś nade mną czuwał:wezwanie na komisję Zus na godz.8 rano,w sprawie dalszego zasiłku rehabilitacyjnego,prawdopodobnie listonosz pomylił skrzynki.W ciągu godziny musiałam naszykować dokumenty,a potem dojechać do Tomaszowa.
Weszłam jako pierwsza ,pierwsze pytanie pani orzecznik po zapoznaniu się z moją teczką:czy nie myślałam o rencie,bo ona nie widzi sensu dalszego zasiłku,gdyż jej zdaniem w ciągu najbliższych 4 m-cy,mój stan zdrowia się nie poprawi zbadała mnie,cały czas pisała ,po 40 min wręczyła mi orzeczenie:CAŁKOWICIE NIEZDOLNA DO PRACY DO 31.08.2015r w uzasadnieniu stwierdziła:znaczne naruszenie sprawności organizmu,powodujące obecnie całkowitą niezdolność do pracy.Rokowania niepewne.
Powinnam się cieszyć ,gdyby nie to ostatnie zdanie,słyszane ostatnio już któryś raz .