Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Zdrowe jedzenie => Chleby => Wątek zaczęty przez: mag w Grudnia 20, 2016, 03:48:44 pm
-
ha!
niedawno samodzielnie zrobiłam chleb z samych ziaren, a teraz znalazłam wersję dla leniuszków:
gotowy chleb MELVIT z czarnuszką i orkiszem (bez trujących dodatków):
http://melvit.pl/p_-chleb-bez-maki-z-czarnuszka-i-orkiszem-600-g_7 (http://melvit.pl/p_-chleb-bez-maki-z-czarnuszka-i-orkiszem-600-g_7)
w Kaufie kosztuje coś około 8 zeta, trzeba dokupić maślankę i jaja, posolić, zamieszać i upiec,
smaczny mnx
mój wygląda tak:
-
mnx
-
Trenerzy z mojej siłowni tylko taki pozwalają jeść. Każdy inny, to w ogóle niepotrzebny jest >:D
-
Trenerzy z mojej siłowni tylko taki pozwalają jeść. Każdy inny, to w ogóle niepotrzebny jest >:D
ziarna są ciężkostrawne i człowiek nie jest przystosowany by je w dużych ilościach pożerać
o wiele lepszy jest chleb żytni na prawdziwym zakwasie
-
tak, wydaje mi się, że taki tłusty ziarnisty chleb to od święta
-
Oczywiście, że od święta ten z ziaren...A chleba w ogóle nie powinno się jeść wg niektórych dietetyków. Nawet żytniego na zakwasie.
-
A chleba w ogóle nie powinno się jeść wg niektórych dietetyków. Nawet żytniego na zakwasie.
eeee tam, nie wiedzo co dobre ;)
-
Trenerzy z mojej siłowni tylko taki pozwalają jeść. Każdy inny, to w ogóle niepotrzebny jest >:D
ziarna są ciężkostrawne i człowiek nie jest przystosowany by je w dużych ilościach pożerać
o wiele lepszy jest chleb żytni na prawdziwym zakwasie
- chleba w ogole nie powinno się jadac w dużych ilościach, mnie taka kromeczka całkowicie wystarcza , a prawdę mówiąc część ziaren przed pieczeniem wolę zmielić , jakos tak mniej drastycznie na jelita działa:)
( ja taka ortodoksyjna teżl nie jestem, bywa ,ze zaszaleję z rogalikiem posypanym makiem) :)
-
Piekę żytni, na zakwasie i mam tego trochę z zamrażarce, bo głównie córka je pieczywo. Rano przesiadłam się na wyciskany sok, potem owsianka, wieczorem coś na ciepło lub sałatki.. Marek też słabo. Potrafi jajecznicę jeść saute i też polubił wyciskarkę....
A ogóle...mam taką fazę na te moje soki...Chyba już cerę z lekka mam "marchwiową" :)
-
a ja nijak teraz nie potrafię pić sokow z kilka miesięcy temu kupionej wyciskarki :o na te porę roku potrzebuję ciepłej kaszy( owsiana, jaglana, komosa, ryz - na zmianę) na śniadanie ( mleko roślinne, orzechy, cynamon, imbir kurkuma) , ewentualnie następny posiłek to już koktajl mix z owocow( avocado, nawet i cytrus czy jabłko) znowu kilka orzechow,len, pestki dyni, sezam, znowu kurkuma i cynamon, ciutka popingu). Potem znowu ciepłe dania, zupa, czy makaron, czosnek cebula obowiązkowo, surowka najlepiej z kiszonej kapuchy. Odczuwam ciagle potrzebę dogrzewania się jedzeniem w zimie.
-
No patrz, a mnie marchew, burak, jabłko (trochę imbiru też) z rana daje takiego kopa! Owsiankę dopiero po trzech godzinach mogę wsunąć. Od wyciskarki na razie uzależniłam się, ale to nowa miłość, a z tym to wiadomo... ;)
-
Mam tak jak Amorek, w lecie smoothie rano uwielbiam, a zimą blender stoi nieużywany. Ale Ciebie Perła też świetnie rozumiem, nową wyciskarkę też bym eksploatowała :)
-
W lidlu kupiłam ostatnio mrożonkę gotowiec Hortexu- smoothie ( szpinak, brokuły i truskawki, ale do zmiksowania ) , chciałam wyprobowac , ale chyba zaczeka w zamrażarce do wiosny :)
Perło cieszę się, ze masz energię- tak trzymaj i nie popuszczaj! dodawaj jeszcze odrobinę kurkumy - tez daje kopa i działa antynowotworowo, a smaku nie ma żadnego!
właśnie przejechałam 15 km na stacjonarnym , prysznic zaliczony i cosik zjeść teraz trzeba :)