lulu, kiedyś w kiosku pytałam i nie było zniżki, ale to było parę lat temu.
dzięki dziewczyny
, dzisiaj wraca sama z powrotem do w-wki przez Kozienice, musi z policji wziąć papiery dot. wypadku, bo nic nie ma, żadnych danych sprawcy. chwaliła policję, podobno nawet radomski policjant był w szpitalu, bo musiał wiedzieć jaka kwalifikacja wypadku, a staruszek sam się przyznał, że pomylił pedał hamulca z gazem