Porozmawiajmy o niczym :)

[DanaPar]

Miałam 25 lampek i zaraz po, może nie wychodziłam na ostre słońce, by leżeć, ale plaży, ani kąpieli nie unikałam. Filtra 50 to nawet w Peru na wysokości 3-4 tys. nie używałam wyższego filtra, jak 30.
Zaś co do fajek, to ani jednej nie wypaliłam, więc słonka sobie nie żałuję 

[Natalia]

Na moje pytanie o słoneczko, radiolog powiedział basta i że jestem tak naświetlona jakbym 100 lat leżała na słońcu 
Szczególnie przykazał mi ochronę miejsca naświetlanego smarując kremem z najwyższym filtrem, chyba że chcę na dokładkę
raka skóry 
no i ten lęk pozostał, w lecie smaruję klatę kremem 50+ 

Moj radiolog powiedział to samo.W czasie naświetlania należy unikać słońca.Tego się trzymam i filtrów też używam.Zresztą nigdy nie byłam zwolenniczką leżenia plackiem na plaży

[suchal]

Dana, jako osoba paląca będę bronić Ptaszyny. Będzie chciała to rzuci.
Jesteś bardzo rygorystyczna dla palaczy.

[ptaszyna]

dzięki Suchalku, bez nałogów życie monotonne no nie ?

[metka]

kupiłam nawet książkę Jak rzucić palenie, leży na półce

spróbuj ją postawić. ja jakiś czas temu kupiłam montiniaka, postawiłam na półce i zaczęłam chudnąć. jak tylko go położyłam, przestał działać...

[roza3]

metka 

ja nawet nie kupuje książek o pozbywaniu się nałogów....to nie ma sensu
cała radość w tych nałogach 

[suchal]

dzięki Suchalku, bez nałogów życie monotonne no nie ?

Bardzo lubię zapalić sobie szczególnie do kawy. Jeżeli takiej możliwości nie ma.... to ja dziękuję za kawę. No tak jest ze mną. Wiem, że wielu osobom ten nałóg przeszkadza. Może też dlatego unikam spotkań z osobami nie tolerującymi palaczy.

[ptaszyna]

ale Rozo, może uda się ograniczyć ? 

[hamak]

Bardzo lubię zapalić sobie szczególnie do kawy. Jeżeli takiej możliwości nie ma.... to ja dziękuję za kawę.

[roza3]

Bardzo lubię zapalić sobie szczególnie do kawy. Jeżeli takiej możliwości nie ma.... to ja dziękuję za kawę. No tak jest ze mną. Wiem, że wielu osobom ten nałóg przeszkadza. Może też dlatego unikam spotkań z osobami nie tolerującymi palaczy.

                j.w.

[suchal]

Ptaszyno, ograniczać palenie jesteśmy już nauczone. Zobacz sama.... w kawiarni - nie można, w restauracjach - też nie, w domach prywatnych się już nie pali, na ulicy nie wypada. Zostaje tylko balkon, a u szczęśliwych właścicieli posesji.... taras lub ogród. Same ograniczenia

[Natalia]

Wędzone dłużej trzyma 

[ptaszyna]

Suchalku, niby tak, ale jak ja mieszkam sama to nie mam ograniczeń  i po przyjściu z pracy nadrabiam 

[roza3]

no właśnie suchalku 
nie lubie być ograniczana... i dlatego najlepiej czuje się u siebie w domu....na swoim _obsikanym terenie  .....mogem se robic co chce.....i palić ile chce 

[suchal]

Od jakiegoś czasu Różo zauważam u siebie to samo. Podoba mi się termin " swój_obsikany teren".