Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Rekonstrukcja => Metody rekonstrukcji piersi => Wątek zaczęty przez: b_angel w Kwietnia 05, 2013, 01:24:51 pm
-
Przeniesienie tkanek pobranych z boku pleców (dokładnie - z fałdu wylewającego się zwykle znad stanika) stosuje się u pań, które mają tu więcej tkanki tłuszczowej. Ta metoda pozwala na odtworzenie piersi podczas jednego pobytu w szpitalu. Rehabilitacja trwa dłużej, bo zszyta na plecach skóra musi się rozciągnąć, a pozostała tam blizna wymaga specjalnej opieki.
-
W 2008 r. - 5 lat po mastektomii i radioterapii - zrobiłam rekonstrukcję: płat LD z pleców + implant silikonowy. Jestem bardzo zadowolona :) Blizna na plecach zagoiła się ładnie, w całości kryje się pod biustonoszem, na co dzień jej nie muszę oglądać, bo jest przecie z tyłu. Ze szpitala wyszłam już z gotowym cyckiem i nie musiałam nic ukrywać, uzupełniać, sztukować.
Co do rehabilitacji, to po dwóch dniach od operacji śmigałam już po całym szpitalu i dość szybko wróciłam do pracy nie wymagającej wysiłku fizycznego. Przez kilka tygodni - zgodnie z sugestią lekarza - starałam się unikać dźwigania, schylania i jakiegokolwiek "nadwyrężania" pleców, żeby się blizna ładnie zrosła, żeby się szycie nie rozlazło - i jest OK.
jeśli potrzeba to służę pomocą :)
-
I ja się tu dopisuję.
Rekonstrukcję miałam trzyetapową.
I. Etap: listopad 2008 mięsień i skóra z pleców + espanderoproteza + wypełnienie częściowe (w trakcie operacji i raz przed wyjściem)
- dopełnianie dwukrotne, co ca. dwa tygodnie.
II. Etap: lipiec 2010: wykonanie brodawki (otoczka z powiek, środek z drugiej brodawki)
III. Etap: styczeń 2011 Wymiana espanderoprotezy na docelową silikonową, wyjęcie stacyjki do dopełnień i korekta drugiej piersi.
Zabiegi wykonane w Gryficach, doktor prowadzący A. Krajewski.
Jestem zadowolona. Narkozy znosiłam dobrze, tzn. długo po nich spałam. Nie pamiętam, aby zabiegi wiązały się z dużym bólem. Tabletki przeciwbólowe przyjmowałam tylko pierwsze dwa dni po operacji (ketonal) i to wystarczyło, by nie czuć bólu.
Nie znosiłam ciężarka w staniku i dlatego zdecydowałam się na rekonstrukcję.
ztx
-
Właśnie cuś takiego zostało mi wstępnie zaproponowane. Moja onka dała mi namiar na swoją koleżankę (jeszcze u niej nie byłam, rozmawiałam z innym chirurgiem, ale on nie robi z tkanek własnych), która pracuje w Częstochowie na Parkitce. Ktoś? Coś? Znalazłam tylko jakiś artykuł z wybiórczej na temat tego szpitala, pochwalny dość:
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/1,48725,19192840,czestochowa-doceniona-w-dziedzinie-chirurgii-piersi.html (http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/1,48725,19192840,czestochowa-doceniona-w-dziedzinie-chirurgii-piersi.html)
Dowiadywałam się o słynnego doktora W. z Warszawy, ale on teraz chyba tylko prywatnie to robi, a na prywatnie to mię nie stać :(
Doktorek, u którego byłam, mówił, że ewentualnie można się zastanawiać nad metodą liposukcja + ekspander, ale nie ma pewności, że skóra po radio da radę :(
Edit, bo mi się przypomniało: ja na plecach nie mam za bardzo nadmiaru siebie, ale to chyba nie przeszkadza?
-
Reniferku zdecydujesz Ty z konsultacją lekarzy. Ja mam z pleców. Blizna na plecach nie przeszkadza. Zaraz po operacji leżałam na plecach i nic się nie działo. Zaś co do efektu, to zależy od chirurga. Ja raczej jestem zadowolona, piszę raczej bo nie mam porównania, jakby było, gdyby mi wzięli materiał z brzucha, jak chciałam
-
Też nie miałam nadmiaru (eh, nigdzie nie miałam ::) ) a starczyło :D
-
No właśnie Hamaczku Ciebie miałam na myśli pisząc, że brak nadmiaru chyba nie przeszkadza :) A gdzie robiłaś?
-
Wrocław, Szpital Kolejowy, oddział chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej.
To było dawno, w czasach, gdy z rekonstrukcji słynny był w zasadzie tylko dr K z Gryfic i dr W z Warszawy. Od tego czasu kompletnie się tam zmieniła obsada, ale wcale nie na gorszą (bo jakoś ze dwa lata temu mi tam też brodawkę przesuwali), a mnie robił dr Jarliński, który dziś też ma już chyba tylko prywatną praktykę.
-
Na plecach jest mięsień (ma go każdy nawet b. szczupły) i biorą część tego mięśnia i kawałek skóry, którą da się naciągnąć. A aby uzyskać wielkość, to wszczepiony przy pierwszej operacji miałam ekspander i dwa razy dopełniałam, bodajże po 100 ml. Można było więcej, ale mnie stykło.
-
Ja nie miałam ekspandera, od razu gotowy, docelowy (a nie taki znowu malusi przecież) implant.
-
Reniferku, ten lekarz bez okularów to mój chirurg ztx. Do niego chodzi nawet Anja Rubik. Naprawdę super gość, praktykuje w USA, Niemczech. Naprawdę polecam. Jak chcesz namiar na Niego to daj znać xhc
-
fajny doktorek Ci się trafił Ewko!
i jaki gustowny kolor uniformu ma 8)
no to reniferku, będziesz miała wiadomości z pierwszej ręki :D
-
Hej, a puście sobie ten filmik z dr Jasnowskim ze str. 1:
http://www.medyk-centrum.pl
-
O, dzięki Ewko! Po cichu na liczyłam, że coś wiesz :) Namiary na doktorka oczywiście poproszę na priv.
Pewnie się zdecyduję na tę Parkitkę, brzmi obiecująco i do tego mam blisko :)
-
W Kielcach cyckowym magikiem jest dr Bocian. Ale trzeba by zacząć prywatnie, by zakończyć na koszt NFZ.
-
Anciu, ja i tak zakładam, że zacznę prywatnie. Chodzi mi tylko o to, żeby sama operacja była jednak na NFZ, bo cena prywatnie to ok. 25 tysi. Nie mam tyle :(
-
W poniedziałek kładę się na oddziale w Kościerzynie, we wtorek mają ciąć.
Mam nadzieję, że mnie zakwalifikują, bo wciąż smarkam i kaszlę, aktualnie żrę antybiotyk... Boję się, ale jak się powiedziało "a"...
-
Nie bierz aspiryny w żadnej formie, zakazana przed operacjami
Do wtorku antybiotyk przywróci zdrówko
-
Wiem Dana, nawet przeciwbólowe normalne omijam.
-
Super, renifer :oklaski:
Mnie jeszcze, zasmarkanej, za drugim razem, dzień przed wymianą na silikon anestezjolog powiedział, żebym przeczytała skład tych łykanych "antygripów", bo lepiej, żeby w nich pseudoefedryny nie było (a na przykład gripex czy wszystkie z nazwą "zatoki" mają)
-
Dzięki hamaczku, będę omijać i to.
-
Czosnek, imbir, uderzenie wit. c, klatę kamforą nasmaruj, Perłowa cebula w skarpety :D i dasz radę :D
-
na wszelki wypadek jeszcze przelej jajko ;D....ale zakogucone :P >:D
-
Koniecznie :0ulan: xhc
-
xhc
-
xhc
wy to jednak umiecie człowiekowi humor poprawić
-
Róża xhc xhc xhc
-
i jak tu nie opluć monitora xhc
-
na wszelki wypadek jeszcze przelej jajko ;D....ale zakogucone :P >:D
A jak w środku jest dziewczynka, to zakurzone? Może bym znalazła...
-
nieeeeeee.........zakurzone to by było od kury_lesbijki >:D
-
Dziewczyny, mam problem. Jestem 3 tygodnie po rekonstrukcji, wszystko szło ok, goi się ładnie, ale.
Wczoraj zauważyłam, że skóra po wewnętrznej stronie cycka (nieprzeszczepiona), jest zaczerwieniona. Przeszczep ma normalny kolor.
Swędzi mnie to niemiłosiernie, czasem zakłuje, ale ogólnie nie boli.
Nie mam gorączki, nic się nie sączy, czuję się dobrze.
Powinnam coś z tym zrobić? I co? Aha, dodam, że nie noszę opatrunków, doktorek już nie kazał.
-
Zakłóć czasem może (mam tak do dziś) a zaczerwienienie to może uczulenie lub stan zapalny. Swoja skóra jest wrażliwsza, niż ta przeszczepiona, bo tam nerwy mniej aktywne. Tak sobie tłumaczę na chłopski rozum. W ogóle dotykając, skóra ta z pleców jest zawsze zimniejsza od tej, która była. To i naczyń krwionośnych ta przeszczepiona skóra ma niewiele
Może warto pokazać lekarzowi jakiemuś, może okłady z rumianku, nie wiem, co radzić
-
maść nagietkowa dobra na wszystko
ale i tak bym doktorowi pokazała jak nie przejdzie do nowego roku
-
Pomogło, przeszło???
-
No to tak - czerwone zbladło i nie jest źle.
Ale.
Byłam na kolejnej wizycie, doktor jeszcze dołał i... zaczął się koszmar.
Do tej pory nic w sumie nie bolało, a teraz ::(( To nie boli, to napier...
Dziś na szczęście mam jeszcze urlop, ale nie wiem, co zrobię jutro. Jak nie minie, to nie wiem, jak będę pracować, nie wyobrażam sobie tego :( :( :(
Aha - pyralgina nie pomaga, apap nie pomaga, ibuprom - zgadnijcie.
-
Reni, może to się po prostu rozpycha. Bo skoro zwiększyło objętość,a po d skórą ciasno?
A miejscowo można czymś przeciwbólowym smarować?
-
Ancia, to się na bank rozpycha. I nie o to chodzi, że mnie to martwi czy coś, tylko o ten ból cholerny. Po samej operacji było o niebo lepiej niż teraz.
Wątpię, żeby coś miejscowego podziałało, a mogłoby podrażnić i byłoby jeszcze gorzej.
-
Reniferku, z pewnością jest to wynik rozpierania
Jeździłam na dolewki z dziewczyną poznaną w szpitalu. Była z Warszawy. Odbierałam ją z dworca i razem jechałyśmy do Gryfic. Ja miałam dolewki ca 100 ml (2 razy + to co zaraz po wstawieniu ekspandra) a ona po 150 ml. Całą powrotną drogę ledwo wytrzymywała ból, a mnie prawie nie bolało.
Zobaczysz ból szybko minie :-*
Jak mocno boli, to może pyralgina, ale ta do iniekcji i łyknięta, by bólu nie dodawać przez ukłucie
-
Reniferku, ja jestem baaardzo na ból odporna, ale przy dolewkach musiałam się wspomóc ze dwa razy (też myślałam, że mi klatę rozsadzi na amen, oddychać nie szło) - pierdykłam od razu z grubej rury: ketonalem. Pomógł.
Jutro powinno być duzo lepiej :-*
-
Jutro powinno być duzo lepiej :-*
Żyję tą myślą :)
A ketonal da się kupić bez recepty? Jakbym wiedziała, że mnie tak będzie naparzać, to bym od doktorka wyżebrała jakąś receptę. Ale poprzednio tylko lekko pobolewało i rozpierało, myślałam, że teraz będzie tak samo, a tu niespodzianka.
-
ketonal to raczej na receptę
ale pyralgina też jest silnym lekiem pbólowym
-
ketonal to raczej na receptę
ale pyralgina też jest silnym lekiem pbólowym
Nooo. Może i jest. Wczoraj wzięłam i nic, równie dobrze mogłam dropsa połknąć :(
A w ogóle to doktorek mi tak dolał, że mam teraz tego cycka większego jakby od normalnego i w dodatku wyżej jakoś ::((
Tera obmyślam, jak to zatuszować. ::)
Powiedział (doktorek, nie cycek), że chce na maksa wszystko naciągnąć, gdyż albowiem będzie potem "modelował". Artysta, znaczy się ;) Poza tym w planie jest też wycięcie mojej górnej blizny (tylko jako osobny zabieg niestety), a do tego więcej skóry potrzebne...
Kolejny etap 26 kwietnia.
-
odręć zaworek i ulej kapkę renifer...może odpuści ;D
-
ketonal to raczej na receptę
już nie, 50tka jest bez od niedawna
-
Aaa, to nie wiem, jaki łykłam - chłopski (chłopu znaczy rodzonemu podebrany ;) )
-
Powiedział (doktorek, nie cycek), że chce na maksa wszystko naciągnąć, gdyż albowiem będzie potem "modelował".
ta, bo uny najsampierw przepełniają a później troszkę "odlewają", żeby cyc był bardziej naturalny we wygladzie i dotyku ;)
-
ketonal to raczej na receptę
już nie, 50tka jest bez od niedawna
aquila się znalazła!!! a już miałam na policję dzwonić!
o dolewkach mogę tylko powiedzieć, że mnie nie bolały :-X