Tojka tak jak się umówimy. Ja się dostosuję.
Ja do Swarzędza pojadę prawdopodobnie już we wtorek, co by wnukami się nacieszyć. No i musze im odwieźć sporo rzeczy (w tym syna garnitur) które u na zostawili, jadąc stąd na urlop do Włoch. Szybciutko sobie wykombinowałam, aby to zrobić tak, by połączyć z naszym spotkaniem.
A na sabat i tak bym nie mogła. 14-tego idziemy z mężem na imprezę kajakarzy. Mąż by grać, ja by potańczyć, naturalnie przy ognisku, nie jakieś tam balety.
Mam nadzieję, że tym razem Was Wszystkie poznam. Już się cieszę