Siem wetnem w dyskurs, a co ;p
- strajk słuszny (jakby co);
- podwyżka aż sama się prosi - to ofifiste (a za prosię już_tuż_tuż_niebawem stówka
);
- ALE! Też jestem przeciw teorii 'równych żołądków', i nauczycieli trzeba oceniać/rozliczać ale..;
- ocena powinna przebiegać wewnątrz - na Radzie Pedagogicznej powinno być: "sorry kolego/koleżanko ale ze względu na 'nietrzymanie standardów' proszę sobie szukać innej pracy. I kropka. NIE MOGĄ nauczyciela z efektów rozliczać RODZICE, NIE MOGĄ! (Jak to?? Marysia/Krzysio ma PAŁĘ! To skandal! Długo tu już nie ponauczasz, ja to Ci załatwię!... = wiadomo o co lotto);
- negatywna selekcja doprowadziła do tego, że nauczyciele są - nie bójmy się - RÓŻNI;
- kiedy nie ma ŻADNEJ motywacji a obok awansują i są premiowani nieudacznicy, "plecaki", kumotrzy Nadszyszkownika, to... ;
...
- w bólach i znoju, od podstaw stworzono (głównie siłą samorządów) GIMNAZJA;
- "jak dla mnie BOMBA!" (w znaczeniu SUPERRR!);
- były na początku kłopoty rozdymywane przez media dla których było to paliwo do łatania sensacyjkami...;
- przez te kilkanaście lat POLSKA w rankingach "szkolnych" przeskoczyła do czołówki (sic!);
- ale pewnego dnia pewien starszy pan powspominał i powiedział: ZLIKWIDOWAĆ MI TO! MA BYĆ JAK BYŁO! "I spuścił psy wojny" - no i sruuuuu - poooszłłooo... ;
- dlaczemu po gimnazjach powieka mi drga strzepując rzęsistą łzę? Już tłumaczę:
Proszę sobie przypomnieć swoją ...tak od 6tej ale zwłaszcza 7mą i 8mą klasę w podstawówce - już? Czujecie?;
- "Oddzzzział klasowy" w liczbie 32 (słownie: trzydzieści dwoje uczniów) na DRUGIEJ zmianie i w tym: łobuziaki, którzy na przerwie idą 'za szkołę' szybko zajarać, jabola przed matematyką rozpić i wracając komuś jeszcze mordę obić - i ambitne "kujony" których trzeba przygotować do egzamów do technikum albo NIE DAJ PANIE nawet do LO i to do klasy o profilu mat-fiz! = i rozjeżdża się nauczycielowi świat, nie tak?
;
- gimnazja były "gorsze" i "lepsze" (zero pejoratywności) - jedni szli do takich coby ino 'obowiązek szkolny' inni do takich po których z palcem w ..nosie dostawało się do najlepszych LO;
- gimnazja po prostu BYŁY! Nowe, nowoczesne, blisko, wszędzie, swoje - i świat był bliżej;
- i tu kolejna sprawa [tak, wiem
] oceny rankingowe nauczycieli/szkół przez pryzmat LAUREATÓW olimpiad, konkursów itp. - to też doprowadzało do chorych działań i maxwypaczeń: szkoła była w zestawieniu, owszem, na TOPie ...ale wszystkie siły szły w kilku "przyszłych laureatów" ...reszta dłubała w nosie nad zadanymi czytankami = też źle ;p ;
OKOK - już!
[na razie - bo wicie_rozumicie - ja tak mogę do pojutrza..
]