do Sądu Pracy, a nie do WSA?, poczytaj dobrze pouczenie w orzeczeniu
jestem z Łopola, miałam trzy lata umiarkowany, rok lekki, a od pięciu lat nic
też mastektomia radykalna i wyciachane węzły, prawa ręka, jestem pracująca
odwoływałam się, z wynikiem niegatywnym, oczywiście
napisałam im cały elaborat z uzasadnieniem powodów dlaczego moim zdaniem powinnam dostać stopień
od sądu odstąpiłam, bo za dużo emocji mnie to kosztowało, chociaż uważam, że warto próbować
doszłam wtedy do wniosku, że dobrze by było żeby stowarzyszenie w imieniu nas wszystkich się tym zajęło
pociągając oczywiście za "właściwe sznurki"
jedna dziewczyna, też od nas, po zaskarżeniu orzeczenia do sądu dostała dozgonnie umiarkowany
ale skarżyła się, że bardzo odchorowała stanowisko sądu, a potem uzasadnienie wyroku, bo chyba wnioskowała o większy stopień
nie mam na nią namiarów
aaa.... i o tej pracy pisałam, bo z moich obserwacji wynika, że niepracujące (emerytura, renta) dostają/dostawały na dłużej i częściej znaczny, są mniej kosztowne
nasze województwo pod tym względem jest jedynym z gorszych, no i wszystko to co róża pisała to prawda, ale to sama chyba wiesz