Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Inne choróbska => Różne choroby => Wątek zaczęty przez: słonecznik w Lipca 16, 2013, 06:08:42 pm
-
Ostrogi - ból pięt kiedyś miałam ale kupiłam buty dla osób z hallusami i ostrogami i dla kobiet w ciąży -polskiej produkcji na specjalnie amortyzowanej podeszwie. Pięty mnie bolały jak niosłam tanie buty produkcji chińskiej. Podeszwa przy ostrogach nie powinna być cienka, tylko taka która amortyzuje ucisk stopy na podłoże, dlatego pewnie np drewniaki działają. :)
Chciałam się was poradzić. Będę kupować nowe łóżko. Jako, że nie mam miejsca w pokoju myślałam o jakimś fotelu rozkładanym ale teraz się zastanawiam czy nie kupić jakiegoś lepszego materaca z ikeii lub rehabilitacyjnego czy coś takiego. Czy to ma znaczenie na czym śpimy?
a pytam bo ostatnio boli mnie w krzyżu- znaczy się lędźwiowy. W sanatorium było ok, tzn. rehabilitant na oko to stwierdził, że jest ok i że on tylko lekko ucieka. (zabiegi miałam na szyjny - znaczy się odcinek c). aaa teraz to czasem nie mogę nawet za długo siedzieć :/ boli :(
-
Nie kupuj rozkładanego fotela, bo okropnie się na nim śpi. Kilka nocy dasz radę ale na dłużej nie bo wstaniesz połamana.
Z doświadczenia Ci powiem, że lepiej kupić dobry materac, bo jest równy i nie ma na nim wypukłości od składanych poduszek.
To mówię ja, osoba po kompresyjnie złamanym kręgu w kręgosłupie piersiowym. :)
-
porządne łóżko z twardym materacem to podstawa
żadne tam rozkładywane :0ulan:
-
Nie polecam zakupu materaca w Ikea; oczywiście jeśli ma być dobry. Może i są odrobinę tańsze, ale szybko się wygniatają i mają mniejszą wytrzymałość pokrowca. Materac kupuje się na wiele, wiele lat, nie warto oszczędzać. I od razu kup sobie specjalistyczną poduszkę; przyzwyczajenie się do niej trwa kilka dni, ale na prawdę pomaga, szczególnie na odcinek szyjny.
A co do zakupu fotela do spania... jeśli masz jakiekolwiek kłopoty z kręgosłupem to barrdzo zły pomysł; fotele nadają się jednie dla gości na jedną noc ;)
-
dzięki :) tak zrobię :) znaczy się kupię dobry materac. :)
:o a ja cały czas myślałam, że ikea to ma najlepsze rzeczy do spania. :/
-
eeeeeeeeeeeee
IKEJA to taka sieciówka dla nie_za_bogatych szwedów >:D
-
nooo ikea to taka biedronka meblowa ;)
nie polecam też tanich materaców z reala, kosztują 200 - 300 zł, ale bardzo kiepskie som
-
Materacy to się nie kupuje na baaaaardzo wieeeeele lat ... powinno się je wymieniać co 7-8 lat. Tak mnie informowała ulotka dodana do mojego materaca. Nie był on, ten materac, z najwyższej półki, ale też nie taki ostatni. Zobaczę co z moim materacem będzie z dwa lata, bo to będzie ten czas, kiedy miałaby nastąpić wymiana.
-
łeeeeeeeeeee to mój już w wieku emerytalnym jezd, całe czternaście i pół roku :0ulan:
-
czeba wymieniać pono często, bo hektolitry potu wsiąkają, wsiąkają, wsiąkają ...
no i po paru latach to już mało apetyczne jest :P
-
ja mam nakładkę na materac
no i pokrycie raz, żeśmy spruli, i zdjęli, i do pralni dali O0
-
Mojego materaca też można rozebrać i to wierzchnie nakrycie wyprać, ale w ulotce najbardziej ubolewali nad nierównym wygnieceniem. Zalecali co jakiś czas przekładać go na drugą stronę.
-
no O0 przewracamy
-
niestety dobry materac kosztuje dużo więcej niż 200-300 złotych,
ale ja z moim popsutym kręgosłupem śpię na ikeowskim już chyba 3 rok i jakoś nie narzekam na bolesność,
na razie ;)
-
dzięki :-*
poszukam, przemyślę, pooglądam ceny.
-
Ja natomiast myślę, że w każdym dobrym sklepie meblowym z łóżkami i materacami sprzedawcy powinni Ci podpowiedzieć. Oni najlepiej wiedzą co jest najlepsze na rynku. Na co zwrócić uwagę. Poza tym firmy produkujące materace, jeśli się nie mylę, same zabiegają, aby takie właśnie sklepy miały ich całą ofertę i żeby sprzedawcy byli zorientowani w detalach :)
Poszłabym w tym celu na rekonesans do takiego sklepu, co nie oznacza, że musisz tam kupować. Będziesz już o coś mądrzejsza :)
Dodatkowo sprawdzić koniecznie na forach, bo pewnie i takie są, w opiniach na ceneo lub podobnych :) Ale tego chyba nie muszę Ci podpowiadać :)
-
śpię na swarzędzkim, dobrym materacu
pełny komfort, nic się nie wygniata
-
:) to jest jakaś myśl :)
dzięki kela :)
-
Przeczytałam tutaj o ostrogach. Czy można zastosować terapię ultradźwiękową , bo podobno nie wskazana przy naszym schorzeniu :-\
-
można ale ultradźwięki pomagają tylko na trochę.
często pomagają dobre buty: drewniaki, adidasy, porządne sandały.
Podeszwa przy ostrogach nie powinna być cienka, tylko taka która amortyzuje ucisk stopy na podłoże. Ból często ustępuje przy zmianie butów.
Ważne jest też umocowanie samej pięty. Buty bez pięty są niewskazane.
miałam koszmarny ból pięt jak chodziłam w chińskich sandałach na dykcie. Teraz jak mnie pięty bolą to chodzę w sportowych z profilowaną podeszwą.
półbuty kupiłam dla osób z hallusami i ostrogami i dla kobiet w ciąży -polskiej produkcji na specjalnie amortyzowanej podeszwie.
smokooka z różowego forum kupiła sobie adidasy Ecco Biom C- i tez ją piety przestały boleć.
do pracy i po domu kupię sobie drewniaki bo są najlepsze :)
żeby pięty nie bolały to staram się nie garbić i chodzić prosto, żeby nacisk podczas chodzenia był na palce i śródstopie. pomaga.
aaa można stosować maści i spray'e ( zawierają substancje p/ bólowe i antybiotyki) ale to trzeba iść do ortopedy, bo są na receptę.
-
Dzięki za rady, brałam juz krioterapie ale nic mi nie pomogło....tylko skóra z pięt mi zeszła ::((buty staram się nosić dobre , na grubszej podeszwie , ale jak założę obcasy.......można się skichać :-\
-
oj to takie bardziej zaawansowane te ostrogi masz :( jak ultradźwięki nie pomogą to słyszałam o jakiś zastrzykach- blokadach ale one są bardzo bolesne :(
a próbowałaś butów ortopedycznych? tzn takich "zdrowotnych" ze sklepu ortopedycznego. Kiedyś do wyboru były tylko chodaki, takie w jakich chodzą pielęgniarki ale jak ostatnio oglądałam ofertę tych sklepów przez internet to duży wybór mieli i nawet ładne buty. :) próbować warto :)
-
Dobrze podana blokada absolutnie nie boli, tylkoć trza pamiętać, że to działa raczej jeno przeciwbólowo
i nie wiem, czy akurat jest dobre na ostrogi, nie znam się na tym :)
Ja dostawałam na zamrozony bark i tu w ogóle nie pomagały. Trza było ćwiczyć, bo zakres ruchu sie też zmniejszał, a pomimo zastrzyków bolało (stan zapalny-tkanki miękkie) ::((
-
Dzięki Dziewczyny za rady :)
Byłam oczywiście z ostrogami u ortopedy i to on powiedział mi właśnie, że nie wolno ultradżwięków. Kazał nosic podpiętki ale to za bardzo nie pomaga.
Smieja się ze mnie,że albo kupuję podpiętki z dziurką albo peloty albo jeszcze cos innego :P.
Jadę na prewencję do Inowrocławia to może coś zaradzą
A na razie próbuję rozchodzić buty na wesele 24.08. :'(
Jak się ma ostrogi to tylko konika brakuje :0ulan:
-
No,no prawdziwie z was amazonki! ;D TYlko na koń i do boju! ;D
-
do wesela to raczej nic nie zaradzisz :( zostają tylko maści. Może rodzinny mógłby przepisać coś przeciwbólowego ale mocniejszego niż maści bez recepty.
znalazłam na innym forum:
stosuje się zabiegi jonoforezy, laseroterapii, ultradźwięków. W celu złagodzenia bólów stosuje się leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, np. Diclofenac, Majamil, Profenid, ketoprofen
w Inowrocławiu na pewno coś pomogą :) :0ulan:
-
Wg. mnie na ostrogi najlepsze ultradźwięki. Kiedy jeszcze pracowałam robiliśmy je nie na żel tylko na maść przepisaną od lekarza.
Myślę, że tak jak krioterapia na kolana lub inną dystalną część ciała, tak ultradźwięki na ostrogi piętowe w naszym przypadku nie zaszkodzą.
Ganna, życzę udanej zabawy.
-
Bardzo dziękuję :))
Ale mnie cisna te buty xhc xhc
-
jutro mam wizytę u ortopedy
chyba poproszę o przepisanie "kołnierza"
ze dwa lata temu mi proponował, ale moim zdaniem był mi wtedy niepotrzebny
dolegliwości tak mi się nasiliły, że chyba trzeba się wspomóc
Czy któraś z Was ma to ustrojstwo? pomaga choć troszkę?
-
Tojka kołnierza nie mam, ale mam gorset na lędzwiowy.
Chodze tylko przy wielkim bólu góra kilka godzin.
Nie wolno chodzić cały dzień, bo mięśnie wiotczeją. :)
-
tak, tak mi właśnie mówił ortopeda, że należy zakładać tylko przy bólu_nie_do_wytrzymania, przez 2-3 godziny
noooo ale jak założysz to wtedy mniej boli?
-
Tojka, pomaga na pewno. Ja już miałam 2x takie trzytygodniowe "seanse" z bólami kręgosłupa szyjnego, że nawet spać nie mogłam, ani siedzieć ani leżeć - koszmar. Ale ja do lekarzy się nie "pchałam" nigdy, więc sobie sama kołnierz skonstruowałam z trzech grubych szalików. Spałam w tym i chodziłam po domu. Na ulice wyjśc nie mogłam :-[
Ale dzięki temu kołnierzowi własnej roboty przeżyłam i ból się wycofał (pewnie ze śmiechu - jak mnie w tym kołnierzu widział) xhc
-
Czy któraś z Was ma to ustrojstwo? pomaga choć troszkę?
Moja mama ma ok ponad roku. Nosi okazjonalnie po mieszkaniu, gdy szczególnie po nocy ją boli. Pomaga; odciąża bardzo odcinek szyjny, ale pomaga też na ból lędźwiowy. Jak Szarlotka pisze - nie zalecają nosić ciągle :)
-
Mnie zwykle pomaga na wszelakie bóle kręgosłupa pływanie.
Zabieram się do systematycznego ćwiczenia yogi, by wzmocnić mięśnie kręgosłupa. Podobno to najlepszy sposób. Ale bez systematyczności (znaczy codziennie rano ca. 1/2 godz.) nic to nie da.
Znam osoby, które dzięki takim systematycznym ćwiczeniom, zwalczyły te dolegliwości bólowe :brzuszki:
-
tak Dano, to prawda = systematyczne ćwiczenia pomagają
ale.....ja len jestem
i ćwiczę (+basen) tylko wtedy jak boli
a gdy tylko ból ustąpi, od razu jakoś zapominam o ćwiczeniach ;)
zlecenie na kołnierz ortopedyczny otrzymałam
kiedy kupię? ano pewnie jak zacznie boleć ;)
-
moja siostra też leń ale zaczęła chodzić na ćwiczenia i mówiła mi, że jej to pomaga. Chodzi regularnie raz w tyg. i ma też ćwiczyć codziennie w domu. Chodzi prywatnie i płaci 50 zł za godzinę i to ją mobilizuje. Ćwiczy z kimś, więc to też jest mobilizujące. Ćwiczenia ma zmieniane, nie ciągle te same. Widzi efekty.
No ale to dotyczy mojej siostry, ja jestem taki leń, że mi się nie chce z nią chodzić a tym bardziej ćwiczyć w domu i tez sobie przypominam o ćwiczeniach jak zaczyna boleć.
-
Ja mam skrzywienie kręgosłpa i pierwsz raz wypadł mi dysk w wieku 24 lat.Wtedy miałam przepisany gorset .Nie nosiłam tylko zaczęłam ćwiczyć.Do dziś chodze bez gorsetu i nauczyłam sie odpowiednio podnosic i sie oszczedzac.To najbardziej pomaga :oklaski:
-
ja len jestem
i ćwiczę (+basen) tylko wtedy jak boli
Albo rybka albo pi---ka :P
…to mówię Ja, która wybiera tabsy przeciwbólowe 8)
Tyle już razy próbowałam się motywować do systematycznych ćwiczeń; i joga, i ćwiczenia w domu, i basen, i kije… eh… Najdłużej kilka tygodni i wymiękam, bo albo czasu nie mam, albo pogoda zła, albo zmęczenie, albo inne a ważne przeszkody się pojawiają :-[
Teraz sobie obiecuję wodny aerobik … eh, szukam chętnej towarzyszki. I nie znajduję. Już widzę, jak mi się odechciewa.
A tabsy zawsze w pogotowiu są, w torebce, zawsze w zapasie >:D
Ostatnio pani fizjoterapeutka kazała mi robić kilka razy dziennie 'deseczkę' (i na mięśnie brzucha i kręgosłupa działa). Zapominam...
-
aga..ja bym z Tobą pochodziła na ten wodny aerobik 8)
....ale jakby basen był pietro niżej.....i nie cza było na dwór wychodzić xhc
..jeszcze siem zaziębie >:D
-
hehe, AGA, jak by mi p/bólowe pomagały to wcale_w ogóle bym się tymi ćwiczeniami nie męczyła
Ino o to chodzi, że są takie dni, że tabsy to se mogę w .... wsadzić / i tak nie pomogą ;)
Coby się zmusić do chodzenia na basen, zakupiłam se karnet, noooo i chodzić musiałam, bo inaczej by kasa przepadła...a szkoda ;)
-
Zaciśnijcie zęby i poćwiczcie codziennie, po troszkę, przez tydzień, do dwóch. Ręczę, że jak odczujecie poprawę po takim okresie, to Wam się zechce ćwiczyć/znajdziecie czas/nie zapomnicie. Wtedy to zadziała jak codzienna toaleta, zbez której przeca nie możecie siem obyć ;)
-
, przez tydzień, do dwóch. Ręczę, że jak odczujecie poprawę po takim okresie, to Wam się zechce ćwiczyć
Wyrobienie nawyku ponoć trwa nie krócej niż powtarzanie czegoś przez minimum miesiąc (30 dni) codziennie. Nigdy tak długo z niczym nie wytrzymałam (nie wspominając mycia zębów ;D), więc stąd to: ponoć >:D
Tojka, a może będę do Ciebie na ten basen wpadać? autostradę mam spod domu :0ulan: xcv
-
Spróbuj, może u Ciebie zadziała wcześniej.
Podałam taki okres, bo po takim okresie czułam u siebie poprawę.
-
Mirusiu, ja tez po dwóch tygodniach czuje poprawę :)
więc..........przestaję ćwiczyć, nie mam motywacji ;)
Próbowałam różnymi sposobami "zmusić się" do codziennych ćwiczeń
niestety, uzależnienie od neta bierze górę ;)
oczywiście mówię tu o typowych ćwiczeniach kręgosłupowych, boooo ogólnie to ruszam się ;)
-
Tojka,
ja miałam przykurcze po jednej i po drugiej stronie rąk. 1,8 m-cy wyprowadzania.
Nic innego nie pomogło, bo po prostu tego się nie da inaczej wyprowadzić, jedynie ćwiczeniami. Ale o tym pisałam już kiedyś. Nie byłam nigdy w życiu systematyczna, a tym bardziej jeśli chodzi o ćwiczenia, czy rehabilitację. Zawsze z daleka od tego. Ale tego pilnowałam, bo wiedziałam, że jak sobie nie pomogę, to mi nikt nie pomoże, i tyle ;)
Rehabilitantka mówiła mi też, odnośnie waszych, kręgosłupowych, problemów, że tam gro odgrywają właśnie tkanki miękkie (ścięgna, stawy, itd.), które można wyćwiczyć. Żadna operacja tego nie załatwi, po której i tak trzeba ćwiczyć.
Co zrobicie, to wasza sprawa, ja chciałam tylko uzmysłowić niedowiarkom, że naprawdę można samemu sobie wiele poprawić ;)
-
..........., że naprawdę można samemu sobie wiele poprawić ;)
noooo tosz sobie poprawiam :) jak boli to ćwiczę :) nooo i raz do roku na 24-o dniowa rehabilitację jadę ;)
-
Mirusiu :) ależ my to wiemy :)
tylko… eh, nie każdy ma silną wolę ;)
Tojka, przy kompie spróbuj 'deseczki' na zmianę z syrenkami.
Deseczka wygląda tak:
(http://www.fit.pl/g/str/cwiczeniadlaciebie/zaawans/cwiczenia_plank.jpg)
I tak co kilka minut na 30-6- sekund, a w międzyczasie syrenki.
-
Ja wiem, że wy to wiecie, a ja chcę wam powiedzieć, że nie marudzić mi tu,
tylko brać się do roboty ;)
-
Agawko, znam deseczkę (ze względów fitnesowych, nie zdrowotnych ;) ) - tego NIE DA SIĘ wytrzymać 30 sekund >:D
-
deseczka na dłuższą metę jest przeciwwskazana ze względu na łapkę :P
Ja lubię poćwiczyć z Krzysztofem ;)
http://www.youtube.com/watch?v=Hdi_tb9OKYc (http://www.youtube.com/watch?v=Hdi_tb9OKYc)
-
>:D
No to ja Wam tu herezje naopowiadam i mnie zlinczujecie, grzeczne dziewczynki...
Bo ja... jak napisałam już w tym wątku - ćwiczyć nie lubię i nigdy nie ćwiczę >:D
A kręgosłup mam bardzo_bardzo pokrzywiony.
Już w podstawówce będąc, usłyszałam od ortopedy, że jak skończę 35 lat to będę żałowała, że żyję ::((
Kazał leżeć 3h dziennie na desce i pływać.
Nie leżałam i pływać do dziś nie umiem O0
A mój kręgosłup na całej długości, lędźwiowy, piersiowy i szyjny - powyginany na wszystkie strony.
Już koło 30-tki zaczęłam go czuć, ze go MAM.
No bo cóż to za człowiek - bez kręgosłupa ! xhc
Ale do rzeczy.
Bóle, czasem nie do wytrzymania (a twarda jestem) i drętwienia różnych części ciała, powtarzają się cyklicznie - raz lędźwiowy, raz piersiowy, raz szyjny - i trwają zawsze 3 tygodnie.
Po czym mija ból i nie powraca przez kilka lat.
Co robie podczas tych 3 tygodni?
Nie ćwiczę. Bo nie lubię >:D :D
Natomiast unieruchamiam kręgosłup, jeśli mogę, oraz oszczędzam, leżę na płasko lub coś podkładam np. pod lędźwiowy, zeby nie bolało. I czekam aż przejdzie :D
Zawsze przechodzi po 21 dniach ztx
Robiłam kiedyś RTG szyjnego (kiedy jeszcze nie wiedziałam o zasadzie 3 tygodni ) i byłam u ortopedy, który już się szykował, żeby mnie ciąć. Stchórzyłam.
Nie powiem, że kręgosłup pozwala mi na wszystko. Muszę go oszczędzać, ale moja metoda odczekania - bez ćwiczeń, bez operacji i innych nieprzyjemności - u mnie się sprawdziła i mnie pomaga :))
-
- tego NIE DA SIĘ wytrzymać 30 sekund >:D
sie_da ;D czasami mnie bierze i się daje :0ulan: ale stanowczo za rzadko…
o łapce nie pomyślałam… ???
Szarlotko, czekanie aż minie samo to moja ulubiona metoda :)
-
szarlotko czyli przez 21 dni wytrzymujesz z bólem :o
ja z bólem daje radę 2 dni, a potem to już ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę, basen, basen, basen
a też do tych najtwardszych należę ;)
-
Tojka, a jak 3-ciego dnia zaczynasz ćwiczyć to już nie boli od tego momentu? ;D
>:D
W ciągu tych 3 tyg. ból nie jest równo - taki sam. Jak zaczynam stosować unieruchomienie i inne czynności odciążające - ból się zmniejsza.
I nie jest tak, że zawsze trwa 3 tyg.
Czasem mija wcześniej, nawet następnego dnia.
3 tyg. to taka granica - dla bólu nie do przeskoczenia bxu
-
ból - przy dobrze dobranych ćwiczeniach (i wykonywanych systematycznie co godzinę) - mija migusiem!
czasem nawet następnego dnia 8)
-
od około 5 dnia boli ciut mniej , na tyle, że wspomagając się tabsami, rano (zanim się rozchodzę) daję radę w pionie do kibelka dojść ;)
edit: noooooo mag, ale dałaś czadu :o następnego dnia, to mi w zyciu_romana nie przeszedł
-
Basen na pewno pomaga i to wiem, bo syn to wyćwiczył. Jest dryblas z niego i przy takim wzroście ludzie mają problemy z kręgosłupem.
On potrafi pływać, chodzi na basen i już po 1-2 dniach pływania ból całkowicie mu mija.
Niestety ja bym się utopiła... :-[
Więc z dwojga złego wybieram usztywnienie i cierpliwość.
PS .
Tam powyżej użyłam niefortunnie sformułowania "ból trwa zawsze 3 tygodnie".
Powinno być "trwa zawsze najwyżej 3 tygodnie"
-
szarlotko, ja też z tych nieumiejących pływać
ale posłuchałam rady Amorka
wejść do wody i ruszać się, zakupić makaronik i pływać z makaronikiem
noooooo i daję radę
no i dodatkowo wchodzę pod "bicze" - woda świetnie mi wtedy wymasuje szyjny
-
Tojka, to ja ten makaronik gdzieś przegapiłam...
W jaki sposób się pływa z makaronikiem? :o
-
a pod paszki się go wsadza,
można nawet na nim usiąść i pedałować - to wypraktykowałam na głębokim morzu :D
-
a pod paszki się go wsadza,
można nawet na nim usiąść i pedałować - to wypraktykowałam na głębokim morzu :D
mag, jak to pod paszki? :o
świderki, nitki czy kokardki?
świderki to pewnie panowie, a panie - kokardki xhc
wyobraziłam to sobie ... i to chyba śmiesznie wygląda? ^-^
a jak usiąść można na makaronie? a jak woda ma np. 1,5 m głębokości..? :o
no coś niekumata dziś jestem ::)
-
spójrz tutaj 3 minuta http://www.youtube.com/watch?v=xzrWTw-SEcQ (http://www.youtube.com/watch?v=xzrWTw-SEcQ)
noooo i rożne ćwiczenia można z makaronikiem robić, wrzuć sobie na you tube: pływanie z makaronikiem ;)
-
xhc
no to teraz jasne! może latem gdzieś spróbuję ztx
ale byłby ubaw gdybym zaniosła na basen kokardki kupione w spożywczym ztx xhc
-
grunt żeby był surowy - wtedy ciutkę może unosić na wodzie - zanim namoknie ;D
-
będę o tym pamiętać ;D
-
20 lat temu zauważyłam, że boli mnie kostka u prawej nogi jak pochodze w butach powyzej kostki. Prawa kostka była też wtedy lekko opuchnieta i bolala przy dotyku. Zrobiłam wtedy wszystkie możliwe badania, z rentgenem włącznie. Nie wykazaly nic!
Teraz od lat mieszkam w tropikach, wiec problem mnie w zasadzie nie dotyczył i o nim zapomnialam. Jednak od dwóch dni strasznie leje i dzisiaj kilka godzin chodzilam w gumowcach. I kostka znowu sie odezwała ???
Boli jak dotykam i boli przy zginaniu stopy. W tej nodze sama kość zreszta wydaje się wieksza niż w lewej (a chyba nie zawsze tak było) :o Opuchlizny nie ma. Ale przeszkadza mi to, bo nie chce chodzic z mokrymi nogami, chce nosic gumowce. Jakiś pomysl co tej kostce dolega? Żadnego urazu nie miałam, inne stawy tez sie nie odzywają więc to raczej nie zapalenie. Wujek google nie mial zadnego pomyslu ::)
-
Braja najlepszym pomysłem będzie pójście do lekarza.Sprawdź przyczyny bólu .Pozdrawiam
-
Tylko, że juz kiedys to zrobilam i po tygodniach łażenia na różne badania lekarz rozłozył rece, że nic nie wskazuje na stan zapalny, kości w porzadku, zadnych anomalii nie ma. I wtedy przynajmniej miałam lekka opuchlizne, żeby nie wyjść na wariata, a teraz nic. To mi się zdarza tylko jeśli dłuzej pochodze w butach za kostkę i tylko w prawej kostce. Masazystka od akupresury do ktorej chodzilam twierdziła, że te punkty na stopie są odpowiedziane za chłonkę. Ale ja to juz miałam 15 lat przed wycieciem węzłów :o
-
a czy to nie przypadkiem reumatyzm ??? czy bardziej szczegółowo: reumatoidalne zapalenie stawu ??? Wiem, że odczuwalny ból opisywany jest jako ból kości.
-
Może tak być, tylko czemu sie odzywa jak chodze w butach za kostkę? ??? A może po prostu nie czuję jak chodze w krótszych? ;) Inne stawy w tej chwili siedza cicho i niech tak zostanie >:D
-
może delikatne pocieranie skóry przez buty powoduje zwiększenie 'przewodzenia' czuciowego? nie wiem, kombinuję... Bo np. mam w tej chwili oparzony palec; gdy niczym go nie dotykam, to nie boli wcale, ale każdy nawet najdelikatniejsze dotknięcie powoduje ból niemalże całego palca i promieniuje aż do głowy (poważnie...). I oczywiście to nie to samo, ale gdy głębiej jest stan zapalny, to dotknięcie skóry może go uaktywniać do bólu...
-
Jakby się domyślała moja rehabilitantka, pewnie coś z powięzią ;),
czyli przyczyna może leżeć zupełnie w odległym miejscu, a powięź akurat tutaj daje o sobie znać.
Braju, tylko broń ..... nie bierz tego do serca, to może być milion, głupich, przyczyn ;)
-
jak wiecie, obecnie jestem na rehabilitacji z prewencji rentowej
tak mnie tu rehabilitują, ze od 2 godz tak mnie napierdziela kręgosłup, że musiałam wziąć pyralginę.
No i tego trochę nie rozumiem :-\
Mam masaż kręgosłupa, ćwiczenia, podwieszki, krio - a lędźwiowy mnie tak boli, że zęby zaciskam.
Jutro chyba pójdę do jakiego doktora, bo może ktoś z rehabilitantów mi nadpsuł kręgosłup ;)
jakoś tak po gimnastyce mi szczelił ::((
-
tez tak miałam
po hydromasażu nie czułam się zrelaksowana, a poobijana i zmęczona
rehabilitantka powiedziała mi, że poprawa nastąpi po 15 zabiegach
nie doczekałam, miałam tylko 10
Tojka, przerehabilitowali Cię :o
-
TOJKA< masaż Ci rozluźnił mięśnie przykręgosłupowe i wystarczył jakiś niestabilny ruch a może źle Ci podwieszki zakładają. Chyba że nie masz podwieszek na nogi to zapewne jakiś skręt. Masz lekarza na miejscu to idź. Nie odstawiaj zabiegów sama. Lekarz może zamienić na coś przeciwbólowego i pomoże.
Trzym się kobito.
-
TOJKA, jak kręgosłup?
Wytrzymasz do końca turnusu?
-
właśnie wróciłam z masażu :)
jest lepiej :)
podpowiedziano mi, że to wina materaca: mięśnie są rozluźnione, a materace kiepskie
mam przewrócić materac na druga stronę, przełożyć - to co było pod nogami, to teraz pod głowę
noooo i zwinięty koc między kolana
spróbujemy - zobaczymy :)
-
materac ważna rzecz ,moje kanapa jest do bani i nie raz wstaje połamana ,
kiedyś po masażu kręgosłupa przez 2 dni mialam ból nie do zniesienia i rehabilitant powiedział mi że taka może być reakcja ,Tojka mnie ostatnio tak napitala że szok ,bez tabletki nie daje rady /choć odrobinkę zmniejsza ból/,
Tojka dobrze że chwilkę odpoczniesz i masz zabiegi :D
-
Oby pomogło. :)
Gorzej jeżeli ten materac już był przewracany kilka razy ;D Może lepiej materac na podłogę?
Miłego pobytu, korzystaj do końca.
-
O rety, Tojko, współczuwam... Mam nadzieję, że bóle przejdą!
-
od tygodnia albo dwóch boli mnie po stronie operowanej w miejscu: od łopatki po kręgi szyjne, ale tylko po lewej stronie tak jakby w jednej linii
bolało do wczoraj, bo od dzisiaj rana mnie napier...a; tabletki p/bólowe i p/zapalne nie pomagają, smarowanie żelami chłodzącymi ani rozgrzewającymi nie pomaga
wyje z bólu, za chwile chyba będę gryzła ścianę
jutro idę ...... no właśnie, gdzie tu z tym iść ???
prześwietlić?
ten ból jest inny niż ból od kręgosłupa. może se bark zwichnełam? nosz kurde, nigdy nie miałam nic zwichniętego, złamanego, to nawet nie wiem jak to jest.
a może mi cus przeskoczyło/ wyleciało "z zawiasów" w tym odcinku szyjnym,
gdzie iść, coby to sprawdzić?
-
a co robiłaś od momentu bólu do napier....?
bo mnie bolała łopatka kilka lat temu - nie mogłam NIC robić, tylko leżeć na brzuchu, nawet tak spałam,
Efka mnie na TK zabrała, bo się bała - tak mnie to napierniczało!
ale okazało się, że to od kręgosłupa - przeszło, chyba po miesiącu!!!!!!!
wraca jak za długi siedzę przy kompie, znam już ten ból
więc może rehabilitant od metod manualnych? od razu Cię zdiagnozuje - odpowie na pytanie, czy to od kręgosłupa
ortopeda?
-
do rodzinnej, ona wyśle cię tam gdzie trzeba
ja zakładam, że to od zwyrodnienia po zapalenie nerwow, miesni
masaż ci teraz nie pomoże trzeba rozlużnic lekami
-
a jakim rodzajem leków rozluźnić?
do rodzinnej nie mam co iść (no chyba, że po same leki), bo tylko się diagnoza wydłuży
myślę raczej o wizycie prywatnej na już. ortopeda? a może wcześniej prześwietlić i dopiero z fotka iść? a może jakiś TK prywatnie zrobić.
tak mnie napiernicza, że odżałuje te 3 czy 4 stówy.
mag, nie bardzo rozumiem:
"a co robiłaś od momentu bólu do napier....? "
jesli chodzi Ci o to co robiłam z tym bolem, to:
od ok. tygodnia gimnastykowałam 2x dziennie po ok. 20 min + przerywniki w momencie dużego bólu w robocie - robiłam ćwiczenia rozluźniające bark i kręgosłup szyjny - nic nie pomagało, bol był caly czas taki sam, jednolity, jednostajny, ale do wytrzymania.
a leżenie na brzuchu - jessssu, wtedy jeszcze bardzie boli
mogę leżeć tylko i wyłącznie na poduszce ortopedycznej z głowa odchyloną w tył (podniesiona broda) i dociskam bark do materaca - wtedy jako tako wytrzymuje (znaczy nie leja mi się łzy z bólu)
aaaaa i jeszcze jak chodzę to muszę mieć podniesione wysoko ręce, wtedy tez ból jest ciut mniejszy
-
dobry neurolog, TK też
Gdybyś zwichnęła - wierz - zauważyłabyś...
Choć skoro boli aż tak, to może jednak dyżur w szpitalu?
-
też bym radziła jazdę na SOR, tam przebadają, zrobią TK, RTG, jak uznają za potrzebne
Dość dobrze sory działają, tylko czasem to trochę trwa :(
-
gdzie iść, coby to sprawdzić?
Nie wiem :( Ale miziam po tym napier****jącym :-*
-
Tojuś, ja miałam całkiem podobnie podczas zwykłego naciągania ręki, gdy miałam przykurcz, po stronie mastektomijnej, naciągnęłam za bardzo bark i nie mogłam oddychać, ubrać się, leżeć, spać, trwało długo.
mag pytała co robiłaś "przed", czy się nie przeciążyłaś? Może Cię przewiało?
...więc może rehabilitant od metod manualnych? od razu Cię zdiagnozuje - odpowie na pytanie, czy to od kręgosłupa
ortopeda?
Też bym na to stawiała, jeśli masz blisko i nie masz problemów z dostaniem się, ale właściwie każde podpowiadane wyjście jest dobre.
Łykałam ibuprom, ale przypominam sobie, że któraś miała podobny problem i jechała na przeciwzapalnych, czy nie była to danusia?
No ale najpierw trzeba potwierdzić co_to.
Ojojojjj...... :-*
-
"co robiłaś przed" to pytanie o zajęcie Twoje,
no bo jeśli siedziałaś cały dzień przy komputerze w robocie, to na bank od tego
ja tego już tak dobrze nie pamiętam, ale pamiętam, że wtedy mi nawet nie pomogły "blokady" - zastrzyki w kark u neurologa, fuj!
Basia nawet była w kłopocie, skoro się na te zastrzyki zgodziła, masakra to była ::((
jeśli nie boli w jakiejś pozycji, to właśnie w niej powinnaś jak najwięcej spoczywać :)
ja na plecach się wtedy położyć nie mogłam
-
Nie wiem czy już pisałam ,ale jest możliwość zakupienia olejku z brzozy z arniką na stronie niemieckiej apteki.Wysyłają do polski.Lek kosztuje ok 7-8 euro .Pomaga stosuję ja i moja mama.Mam adres tej apteki .Poszukam i wkleję link do niej.
-
skłaniam sie do odp Mirusi - chyba cus_kiedyś_gdzies przeciążyłam/naciagnełam i od tego pewnie napierdziela, bo innej sensownej odp nie widzę
od siedzenia przy kompie to chyba nie, bo przeca przy kompie pracuje dokładnie od ....liczę ;) ....1995 r (albo od 1994) i od tego siedzenia to mam normalne zwyrodnienia i pierdzielniety odcinek szyjny - ale to boli od jakichś 15 lat tak normalnie ;)
na sor nie mogę jechać, bo to bardzo daleko, no i nie ma mnie kto zawieźć, a sama nie dam rady prowadzić;
szkoda czasu na siedzenie tam (zeszloby z 8h jak nic)
jutro pojadę rano do roboty - załatwię dwie pilne sprawy i usiądę przy tel i obdzwonię co i kogo sie da - może gdzieś znajdę jakąś poradę, badanie, lekarza, czy jakąkolwiek pomoc. Podpytam też moją dyr - ona w sprawach kregosłupowo_rehabilitacyjno_sportowo_masazowo_leczniczych na bieżąco.
-
No ale ten komp też Ci nie pomaga, każda pozycja z długotrwałym siedzeniem i wysunięciem/pracą rąk do przodu nie sprzyja naszym tkankom miękkim, kuchenne czynności też, dlatego wszelkie ćwiczenia przeciwprzykurczowe są na odwowdzenie rąk do tyłu, np. gitarzyści, też mają ten problem i muszą regularnie ćwiczyć, sama słyszałam niejednikrotnie ich wypowiedzi.
Ułóż się w nocy tak trochę w pozycji półsiedzącej, z barkiem maksymalnie unieruchomionym, tak aby każdy, bolący, oddech Ci jak najmiej doskwierał, bo przy każdym odechu to wszystko bolące się wraz z nim niestety rusza.
Powodzenia, czekamy na wieści.
-
ja też ZANIM mnie połamało siedziałam całe dnie przy kompie i nic mi nie było,
do czasu...
-
ale ból kręgosłupa od komputera ToJa znam bardzo dobrze - bo ten dolega mi od lat
to nie jest to
teraz boli zupełnie inaczej
tak bym porównała np do naderwanego ścięgna w nodze, ino ból x 100
Mirusiu, przy oddychaniu nie boli, mnie to rwie/napierdziala cały czas
i na pewno to nie jest od kuchennych czynności - zaniechałam ich od roku ;)
-
no ale ja tez piszę o bólu, którego przedtem nie znałam i który na miesiąc mnie uziemił,
pamiętam jak jechałam do Wawy na wystawę szarlotki i leżałam w kawiarni na brzuchu, a potem ketonal i wino mnie rozluźniły ;D
-
pamiętam jak jechałam do Wawy na wystawę szarlotki i leżałam w kawiarni na brzuchu, a potem ketonal i wino mnie rozluźniły ;D
:oklaski: :oklaski: Mag
A wiesz, że mój zaufany neurolog / od dwudziestu_paru_lat / .. mi powiedział, że jak prochy nie pomagają to trza 'walnąć' pięćdziesiątkę' ::(( ...
Noo i tak zrobiłam .. 8)
-
Jak w zeszłym roku mi piersiowy walnął to ino % pomagały >:D
Tojuś, ale jak na sor nie dasz rady (swoją drogą - zbliża się złota godzina sor'owa - u nas pomiędzy 01 a 03 zazwyczaj luźniej C:-)), to jak Ty się jutro do roboty wybierzesz ???
Naciągnięcie pasuje. Albo i naderwanie. Dźwigałaś coś? kogoś? hę?
-
Rwący ból może sugerować stan zapalny, a ten bez leków sam nie minie
SOR zrobi badania wszechstronne
Na różnych lekarzy z doskoku, dojazdu, też potrzebny czas i siły
Może jednak ktoś z rodziny się poświęci i będzie kierowcą
Znasz siebie lepiej i swoją odporność na ból, ja bym spanikowała
-
doczytuję teraz, mam nadzieję ,ze bol zelżał chociaż ja z takowym 11 lat temu walczyłam 3 tygodnie!!
i to wtedy było z przeciążenia ( komputer i basen, a byłam po chemii i klkumiesięcznym lenistwie)
Tojka mogłas zwyczajnie zawiać zwyrodnienie, tak kiedyś tłumaczył mi lekarz. KOmorki nerwowe w mięśniach w pobliżu sciegien kosci są w stanie zapalnym, a jak jest bardzo ostry to bol nie do opisania. Leków potrzebujesz typu mydokalm, myolastan ( pewnie byki walę) jakies silne czopki przeciwbólowe. Jak ciut się polepszy będzie można rozmasowywać. Jeśli nigdzie się nie uderzyłas ,wywaliłas to musi być to. Tylko wizyta u lekarza, SOR bym odpuściła .
-
Przy bólach kręgosłupa ( walcze z nimi od 20-tego roku życia) najlepszy jest dobry masażysta.Ostatni miałam już rwę kulszową lekarze zapisali mi środki przeciwbólowe.Po dobrym masażu trwającym prawie 3 godziny ,wyszłam bez bólu.Niestety wiek robi swoje a zaszkodzić może wszystko: nagły nieodpowiedni skręt,podniesienie czegoś,zła postawa przy siedzeniu.
-
cytuję:Naciągnięcie pasuje. Albo i naderwanie. Dźwigałaś coś? kogoś? hę?
TOJKA, wiem, że to śmieszne ale ostatnio chyba doszło Ci dźwiganie wnusi. To bardzo słodki ciężar a jednak dla nas ma negatywne skutki.
Jak długo noszę Jana to muszę go położyć i odpocząć gdyż drżą mi ręce.Kręgosłup też daje o sobie znać.
Może z czasem się przyzwyczaimy. :-*
-
ToJka i jak ??? :-*
Nie zaglądałaś, mam nadzieję, że idzie w dobrym kierunku. Kciuki zaciskam, by tak było :-* :0ulan:
-
I mi coś wlazło dzisiaj.
Na początku myślałam, że kręgosłup lędźwiowy, ale boli tylko po prawej stronie, całe prawe doopsko i bok..
Niektóre pozycje dość nierealne, a już schylanie to jakiś koszmar..
-
Betty, a cóżeś znwou nawywijała ??? Wysmaruj się czymś rozgrzewającym i leż_leż. Niech przejdzie.
A Tojka? hop hop...
A może tak zbiorowo jakiś program zapobiegawczy wdrożyć? Obowiązkowe ćwiczenia wraz ze zdjęciami :P
-
Najlepiej poleżeć na czymś twardym( podłoga,dywan) nogi zgiąć pod kątem prostym ( 90 stopni) opierając np na taborecie ,krześle.Dobrze też robi wiszenie na rękach.Rościągnięta przestrzeń między kręgami powoduje ,że dysk wchodzi na swoje miejsce
-
Tak - oczywiście :) Pod warunkiem, że wysunął się w odcinku dolnym ;) Jeśli w piersiowym lub szyjnym - ta pozycja nie pomoże...
-
:D na pewno Tojka będzie teraz wisieć na rękach jak ją tak boli!
ja pamiętam , ze przy takim bólu masazystka nawet nie mogła mnie w to miejsce dotknąć. Najpierw trzeba ulzyc a potem można masowac jak już o wiele mniej boli. Tojka jak tam u ciebie?
ja tez dlatego tak ćwiczę by wzmocnić wszystkie mięsnie i uzbroić kręgosłup i pozostałe kosci .
-
tak jak wcześniej pisałam szkoda czasu było na sory i lekarzy
w robocie mam tylu fachowcow, że od razu powiedziano mi, iż trza biec na .....
więc może rehabilitant od metod manualnych? od razu Cię zdiagnozuje - odpowie na pytanie, czy to od kręgosłupa
no to pobiegłam, i dopiero com wróciła
żyje ztx trochę mi lepiej niż wczoraj ztx
150 zł za to trochę lepiej zapłaciłam, mam przyjść w piątek znowu za 150 zł ;)
dostałam opierdal za nieodpowiednie chodzenie i złe siedzenie ;)
mam ćwiczyć chociaż 10 min dziennie
kręgosłup mam do wymiany ;) ale ja to wiem , ino w sklepach kręgosłupów nowych nie można nabyć ;)
nie rozumiem ino tej całej mojej rehabilitacji w Polanicy, przecież dopiero com wróciła (3 m-ce minęło)
pisałam, ze nie byłam zadowolona, prawda? pisałam, że mnie tam kręgosłup bolał, prawda?
dzisiaj dano mi do zrozumienia, że chyba coś z umiejętnościami tamtego masażysty było nie tak; ponoć raczej niemożliwe, żeby po 20 dniach pełnej rehabilitacji wrócił ból kręgosłupa po trzech m-cach w takim stopniu. facet po prostu nie mógł uwierzyć, że byłam 3 tygodnie na rehabilitacji i miałam tyle zabiegów dziennie ::(( a mój kręgosłup nie ma ani milimetra rozluźnienia.
chyba się jednak nie nadaje na turnusy amazonkowe - po tych ruchowych kręgosłup wytrzymywał mi prawie rok.
-
Uffff.... Dobrze, że jest lepiej :-*
I ciesz się kobieto, że w wawce nie mieszkasz ;) U nas drożej ::((
Ćwiczyć. Ćwiczyć.
Do powtórki nie dopuścić, tak? :-* :-* :-*
-
ćwiczenia w takiej sytuacji dobrze by było robić co godzinę,
jutro możesz co dwie :-*
-
aaaaa i zapytałam czy ten ból może być od noszenia wnusi - no i się okazuje, że nie, od noszenia kg inny odcinek boli ;)
kazali mi zrobić badanie gęstości kości
nie znam się co se zbadać
znalazłam takie cuś
która pozycję badania wybrać?
http://centrum-hetmanska.pl/Cennik_uslug.html
-
Tak - oczywiście :) Pod warunkiem, że wysunął się w odcinku dolnym ;) Jeśli w piersiowym lub szyjnym - ta pozycja nie pomoże...
Ja pisałam o Betty jak ból pośladka ciągnie do nogi to raczej lędźwiowy odcinek.Amorku ja miałam taki ból ,że nie mogłam siedzieć,chodzić ani się dotykać.Mój masażysta najpierw wsadził mnie do wanny i masował prądem wodnym a następnie odpowiednio wymasował.Pomogło natychmiast.
-
chyba się jednak nie nadaje na turnusy amazonkowe - po tych ruchowych kręgosłup wytrzymywał mi prawie rok.
i dlatego w tym roku piewszy raz chcę jechać na prewencję z narządu ruchu 8)
dolegliwości kręgosłupowe większe niż amazońskie ::)
która pozycję badania wybrać?
http://centrum-hetmanska.pl/Cennik_uslug.html
trzecią
-
Natalia ja tez wtedy próbowałam, pod gorącym prysznicem( to było od szyjnego odcinka) tak jak mówiła masażystka, nic kompletnie nic nie pomagało, dotknąć mnie nie mogła
trzymało mnie 3 tygodnie , oczywiście po lekach było już lepiej, ale bol całkiem nie odpuszczał, codziennie był basen, jaccuzi i tam leżałam na wodzie , Olek mnie podtrzymywał , czułam się jak wrak ( a byłam po chemii wiec myślałam ze to już koniec nadciąga )
na szczęście taki ból już nigdy nie wrócił , były słabsze , teraz czasem cos złapie , ale to już są pikusie , już zna się te sposoby ;)
-
Tojka, zdecydowanie densytometria całego kośćca.
Mi chemiczka daje skierowanie, raz w roku robię (ale ja hormonalna).
Początki osteopenii mam, ale jeszcze nie tragedia.
-
czyli total body?
-
I mi coś wlazło dzisiaj.
Na początku myślałam, że kręgosłup lędźwiowy, ale boli tylko po prawej stronie, całe prawe doopsko i bok..
Niektóre pozycje dość nierealne, a już schylanie to jakiś koszmar..
Wygląda mi, że może to być to, co miał mój małż. Pomogła mu metoda MacKenzie, jedno, jedyne ćwiczenie wykonywane w domu kilka razy dziennie przez kilkanaście tygodni - od lat mu dolegliwości nie wróciły na dobre, jak tylko zaczyna (rzadko), to sobie ordynuje kilka sesji.
Patrz: Figure 6.
Bolące biodro ma być na zewnątrz.
Oby pomogło :-*
http://www.fultonmassagetherapy.com/managing-back-pain-with-the-mckenzie-method/ (http://www.fultonmassagetherapy.com/managing-back-pain-with-the-mckenzie-method/)
U chłopa mego to była kwestia wysuniętego dysku lędźwiowego, który po tym ćwiczeniu wrócił sobie na miejsce, ale ponoć na rwę toto też skuteczne.
O, a tu filmik jeszcze najszłam:
https://www.youtube.com/watch?v=pXTqp_CtWjY (https://www.youtube.com/watch?v=pXTqp_CtWjY)
-
rwa jest od wysunięcia kręgu lędźwiowego właśnie,
dyć ja o tym Mc Kenzim przy okazji boleści kręgowych od lat napomykam - on i inne metody manualne to lekarstwo na nasz SKS
-
Czyli to nie jest przeciążenie/naderwanie tkanek miękkich (bark, wszystkie struktury okołobarkowe i ręka)?,
tylko coś z kręgosłupem?
O wnusi podnoszeniu też myślałam, jak podpowiadał Suchalek.
Ale pono są odpowiednie techniki podnoszenia, aby się nie przeciążać, to już Amorek powinien podpowiedzieć.
Densytometria, ja robię cały kręgosłup i obie kości udowe, u mnie to 130 zeta. Tak mi kazał onk.
-
rwa jest od wysunięcia kręgu lędźwiowego właśnie,
Serio :o A skąd ja takie rzeczy mogę wiedzieć? ;D
O, sorki, wpimpkałam się Mirusi ;)
-
Amorek już pokazywał i w Bystrej i w Warszawie jak należy ciężary podnosić i to działa bo wyciągam śpiące 14 kg z samochodu ( na dodatek z krzesełka co jeszcze trudniejsze) i zanoszę do domu , po czym kładę na materac leżący na podłodze ,co jest najtrudniejsze
a mnie żaden lekarz nie kazał zrobić densytometrii, za to kazali dalej na nartach jeździć i ciężary podnosić ( te drugie pod okiem specjalisty)
-
..
a mnie żaden lekarz nie kazał zrobić densytometrii,
A brałas inhiboitor, chiba nie ;)
...
O, sorki, wpimpkałam się Mirusi ;)
A gdzie xhc
-
Poćwiczyłam.
Dzięki!!
-
inhibitorów nie brałam, ale po którejś radioterapii trafiłam przypadkiem do innego lekarza i ten ręce załamał , co to ja za dawkę dostałam, przecież kosci mam juz zniszczone i w ogole to mi odebrał chęc do zycia te 10 lat temu >:(
ja pewnie powinnam sobie zrobić z rozsądku bo miałam lekką osteopenię 14 lat temu :) ale wolałam nauczyć się jeżdzic na nartach, albo raczej doskonalić jazdę na nartach ;D
( nie zapeszam bo jeszcze się połamię w przyszłym tygodniu tfutfu tfu)
tylko podobno leczenie osteoporozy to i tak pic na wodę
-
Amorku, kazano mi zrobić badanie gęstości kości , ponieważ rehabilitacja mego kręgosłupa wymaga silnego nacisku na niektóre punkty; ból jakby mnie w imadło wkręcali - facet sie może obawia coby mi kości nie złamać w razie jakbym miała je w kiepskim stanie ;)
-
dobrze, dobrze , nic nie mówię , przecież zawsze warto zrobić
mnie przed rozpoczęciem moje siłowej gimnastyki wziął w obroty doświadczony osteopata - rehabilitant i wygrzmocił mnie ( nie fantazjujcie teraz ;D) by sprawdzić na ile mam dobre kosci i stawy
-
Na temat leczenia osteoporozy i nieskuteczności tego mogę - na przykładzie mojej mamy - epopeje pisać >:(
Lepiej zapobiegać - ćwicząc, w obciążeniu też - codziennie :)
Tojka - 3 pozycja od góry - koniecznie do zbadania. Czy wydasz 70 czy 100 - mała różnica, a wynik bardziej miarodajny. I, w dalszym ciągu, ciesz się - że nie w wawie jesteś ;)
(mój kalendarz chyba nie działa, jak należy; mówi, że wydarzenie zapamiętał, a jednak mi zapamiętał... :( Jutro będę wypraszać kolejny termin :-X)
-
myślałam jeszcze o czwartej od dołu
termin badania zaklepałam se na środę
-
Nie wiem - jaka różnica w diagnostyce?
Oprócz obszaru naświetlania...
Ale może - w tej samej cenie - polecieć po całości ???
U mnie robią ino kość udową i dolny kawałek kręgosłupa. Po tym oceniają stan kości.
-
U mnie też tak robią.Miałam stwierdzoną osteropenie i po codziennych marszach ,gimnastyce,Vit D3 stan kości się poprawił ztx ztx
-
Tojka, zdecydowanie densytometria całego kośćca.
Densytometria, ja robię cały kręgosłup i obie kości udowe, u mnie to 130 zeta. Tak mi kazał onk.
mnie robią w Gliwicach z kręgosłupa na zlecenie onkologa
czy densytometria całego kośćca bardziej miarodajna ??? :-\
-
Ja też dostałam skierowanie na dentystometrię. Jeszcze się nie zapisałam. U nas w Czewie podobno na to badanie się nie czeka tylko z marszu się idzie.
Betty wspominała o osteopenii co to zaś jest i jak to wykryć.
-
osteopenia to początek (stan tuz przed) osteoporozy, wówczas stan gęstości kości jest niższy niz normalnie.
już wiem, mam zrobić kręgosłup i udo czyli pkt. 3 od góry
-
Tojka, przeca Ci to pisałam 8) ;)
która pozycję badania wybrać?
http://centrum-hetmanska.pl/Cennik_uslug.html
trzecią
-
noooo czytałam, ale ja z tych co w kilku źródłach sie muszą upewnić
-
trzecia od góry :)
moim zdaniem, oraz zdaniem mojej onkolożki i endokrynolożki, wystarczy ;)[/color]
-
to tak jak ja :P
-
No tak.
Wszystko u mnie wskazuje na rwę kulszową.
Spałam w nocy dwie godziny.
Boli jak cholera.
Na dziś wezmę wolne, ale co dalej?..
Pytanie: ile czasu może boleć to cholerstwo?
Ketonal pomoże? (zostało mi trochę ze szpitala).
Idzie się z tym do fartucha, czy samo minie?
-
ćwiczy się co godzinę przeprosty/syrenki,
nie wykonuje żadnych czynności ze schylaniem!
po kilku seriach powinnaś poczuć poprawę,
po seansie u rehabilitanta z technikami manualnymi mogłabyś wyjść bez bólu,
ale sama też sobie dasz radę, tylko systematycznie ćwicz
lekko p/bólowe tylko usypiają czujność, bo bez bólu znowu zaczynamy się schylać nieprawidłowo,
czasem potrzebne są leki p/zapalne, ale moja guru kręgosłupowa Basia pozwala tylko w ostateczności - u mnie zdażyło się to raz, właśnie przy tym bólu łopatkowym (i spektakularnych efektów nie było)
-
Im szybciej zaczniesz działać tym lepiej tak łatwo nie przechodzi.Współczuję ,bo to nic przyjemnego. ::((
-
U mnie też rewelacji po przeciwzapalnych nie było, ketonal trochę pomagał.
Najważniejsze ćwiczenia. Syrenki na zmianę z pozycją na podłodze z krzesłem. No i absolutnie nie schylanie się. Zakładanie spodni-majtek-rajstop wyłącznie na siedząco, buty też - najlepiej na niskim stołeczku, albo wsuwane, bez wiązania. Może też maść silnie rozgrzewająca na noc? (albo teraz, jeśli nie wychodzisz)
Eh, co te kręgosłupy tak stadnie się zbuntowały :o
-
Z rwą nie mam doświadczeń, dziewczyny dobrze radzą z ćwiczeniem
A w bólu się łączę od dwóch dni mam tak, jakby łopatkę (od stronu operowanej) oddzielnie, takie dziwne uczucie, ból i tak jakbym nad nią nie panowała. No i sztywność karku, stara moja przypadłość. W prawo głowy ani rusz bez bólu. Zastanawiam się, czy mam na siłę ją odkręcać, czy masażysty poszukać
Pora roku widać nie służy dla tych przypadłości :-\
-
Betty jak masz może w domu pas ściągający .Są takowe w sklepach medycznych i noś się ciepło.Dużo leżenia na twardym no i konieczny DOBRY masażysta!!
-
Mnie kiedyś tak łupnęło, że wręcz ciągnęłam za sobą nogę wyjąc z bólu. Wylądowałam na ostrym masażu-nastawianiu kręgosłupa i po dwóch seansach byłam, jak nowa. Facet sam był z siebie też bardzo zadowolony,bo stwierdził, że "ujawnił" mi przy okazji takie seksi dziurki nad pośladkami. Bo pono one wyłażą przy odpowiednim ustawieniu kręgosłupa. Tak, że tego... ;)
A tą syrenkę też se czasem robię, jest skuteczna.
-
Dzięki za wszystkie podpowiedzi
-
I ja dołączam do cierpiących....Poczytałam sobie co proponujecie i...no właśnie....ćwiczyć też mi się nie chce....zadzwonię zaraz do mojego rehabilitanta może przyjedzie w sobotę....Na-razie wspomogę się tabletką.... :-*
-
eeee Majka, jak Ci tabletki pomagają to nie jest źle ;)
-
TOJKA tabletki to tylko wspomagacze...
Poszukałam ćwiczenia co godzinę na przeprosty/syrenk....qrde nie wiedziałam z czym to się je......Po pierwszym "ćwiczeniu" tzn w trakcie rozmowy "wypięłam się" iiiiiiiiiiiiii....było lepiej....do tej chwili mam wypiętą pierś i odcinek lędźwiowy....co jakiś czas wstaję i się prężę....Dzięki za podpowiedź....W sobotę jadę na masaż specjalisty....całości....A jutro już mam załatwioną osobę do węgla....Zwalczyłam asertywność....napisałam co i jak na fb....wiem,że mam znajomych, którzy pomogą....A byłam wczoraj w dołku.....tylko żal,że nie mam odpowiedzi od rodziny.....Nawet syn mojej znajomej, który teraz jest w Wietnamie odpisał i poradził,że NIC NIE WOLNO MI NOSIĆ....Miłe no nie????? Ma się ten UROK.... :-*.
-
ToJka, jak u Ciebie, pomogły masaże i basen ???
Co mówią ortopedzi, operuje sie to, czy tylko rehabilitacja ???
Moja sztywność karku i brak możliwości skrętu głową w prawo, raz dokucza bardziej, raz mniej. To samo z barkiem i łopatką, czy stopami. Ale daję radę bez tabletek, nie wiem, co bym zrobiła, gdyby doszło do konieczności radzenia sobie na tabletkach :-\ Jak ognia unikam ich brania
-
Dana operacja to ostateczność Dana.Jeżeli znajdziesz dobrego masażystę to jest najlepsze wyjście ,no i ćwiczenia.Podpytaj jakie najlepiej stosować.
-
Natalko, ja martwię się o ToJkę, której jak domniemuję z jej postów, tabletki nie pomagają.
Ja nie biorę leków przeciwbólowych, skupiam się na ruchu i ćwiczeniach, ale normalnie funkcjonuję i póki co, nie jest to dla mnie problem
Ale dzięki za troskę :-*