Byłam pod tą skocznią i nie wyobrażam sobie, jak oni mogą z szybkością prawie 90 km/h skoczyć w "przepaść" i frunąć ponad sto metrów. Przy każdym skoczku boję się, by nie spadł
A emocji Ance też zazdroszczę
ale spokojnie samochodem jedziesz nawet szybciej? tak? nie tak aby? [nawet jako pasażerka - powiedzmy]
skoczkowie z progu nie skaczą_w_przepaść [jak ich udawacze na amatorskich skoczniach osiedlowych - szacun im ;p] - po to tzw, bula = wyprofilowana skocznia? skoczkowie sa cały czas +/- parę metrów nad ziemią. Cały czas. I robią WSZYSTKO by nie upaść? Bo to przykre, mimo kombinezonu i kasku?
Kiedyś skakali machając rękami odruchowo do tyłu, potem jak 'na głowkę' do basenu. Styl V był dłuuugo przez FIS zabroniony. A Marusarz [konspirator wtedy i Tatrzański_Kurier] za okupacji skoczył jako PRZEDSKOCZEK z takim wynikiem, że ledwo zwiał hitlerowcom - bo kto to widział, żeby PRZEDSKOCZEK robił wynik załatwiający całe zawody? ;p
i takie tam...
[NAJBIGSZACUN dla Kamila od Stochów - ale to efekt właśnie Małyszomanii. I to se ne vrati. Już nie ten puls... ;p Wiem, rupiecieję i marudzę ;p]