Lulu!!! jesteś genialna - praca na targowisku to będzie to! walnę im tą propozycją jak tylko będę miała okazję
!
spracowałam się dzisiaj sortując,nizzcąc, odkurzając.. to w robocie, po czym wieczorem pomaszerowąłam do mamusi z rózami,
życzeniami, a mamusia - co to wieczorem w sobotę skończyłyśmy sprzątanie po malowaniu, mówi nie podoba mi się w moim pokoju, obrazki nie wiszą tak jak trzeba, coś tam nie tak, cos tam... więc zamiast z mamusią świętować to mówię - zaraz wszystko zrobię tak żebyś była zadowolona.. i dalej tu gwożdzie do ściany, tu zmiana obrazka, tu prześcielenie łóżek w dwóch pokojach na inny sposób (rozumiecie - od 7,30 do 15tej przeprowadzka w robocie
i ja liczę, że z mamusią ten dzień matki...,
moje dzieci W-Wa, kraków, więc dół, a tu robótki ręczne ciąg dalszy), więcmówie sobie spoko, wytrzymaj , jeszcze jeden wieczór porządkowania, sortowania, niszczenia , m.in. różnych papierów, notatek, dokumentów, zbiorów nikomu_niepotrzebnych rzeczy tatusia( nie myślcie, że lekceważę- mam mnóstwo Jego ważnych, pieknych rzeczy, cenię to)... emocje, jego pismo, jego zapiski...no i tak spędzajac czas trafiam na kopertę - a tam 390 zł spinaczem spięte i 400 zl spinaczem spięte w starej kopercie... w grudniu sprzątając jakieś półki u mamy znalazłam zamelinowaneprzez Tatę 2700 zł, w sobotę znalazłyśmy 900 zł zwinięte w folię, zamaskowane wacikiem... uzbierało się mamie na częśc zapłaty malarzom
! Sprzątam u mamusi ok. 21 dzisiaj, telefonuje małż - jedziemy do mojej super_cioci... póltora tyg. temu mieliśmy lecieć do Włoch na ich zaproszenie i tydzień na jachcie. Lot miał być w poniedz.. ale głowny organizator i właściciel w piątek (przed poniedz.) miał zawał - wszystko padło
, dziś telefonują - przyjeżdżajcie, omówimy, lecimy, płyniemy
.W czwartek lecimy do Mediolanu, potem jedziemy do Genui tam jacht i płyniemy
)))! I chciałoby się powiedzieć różnym - to mi LOTTO! Wujkowie są świetni, mamy z nimi b.dobry kontakt i tak po prostu nas zapraszają...
.
Raz już byliśmy razem na jachcie w Chorwacji - było pieknie! tak sobie myślę, że gdzieś ktoś czuwa i czasem wynagradza...
pozdrawiam mocno
p.s. Beciu - masz rację - co to za zlecenie:) i wiesz - w umowę wpisałam 36 dni urlopu nie warunkując tego dokumentem o niepełnosprawności (który miałam, ale ostatnio nie odnowiłam) i mam te 36 dni
. Tak się skupili, coby mi zmniejszyć wynagrodzenie, że nie zwrócił podpisującuy uwagi co podpisuje;)