Amorku, no nie pomyślałam
Mnie trenerzy sugerowali jeść jaja w dużych ilościach (pewien naukowiec stwierdził, że dzień bez jaj, dniem straconym
), a ponieważ ostatnio omlet już stanął mi w gardle, to inne wersje chętnie.
Tym bardziej muszę szukać urozmaicenia w tych jajach, bo od kilku miesięcy w ogóle nie jem produktów mlecznych, nawet kwaśnych.