Tak sobie myślę, że stan naszego ducha ma wpływ na nasz odbiór (ksiązki, filmu, zdjęć, obrazów). Kilka lat temu poryczałabym się jak bóbr czytając "Gwiazd naszych wina". Teraz zachwycam się ciepłem, mądrością, dojrzałością...
Mam w dorobku książki zachwycające i toksyczne (dla mnie) jednocześnie: książki Jerzego Kosińskiego. magnetyczne i ... wpływające na psychikę...
Mam książki wielokrotnego czytania: Spóźnieni kochankowie, Pollyanna, Początek, Lalka, tajemniczy ogród, książki rozweselacze z kotami w roli głównej, wiersze Poświatowskiej, Harry Potter...