Ponieważ, albowiem popełniłam to szaleństwo i założyłam Stowarzyszenie Amazonek w moim mieście, to Wam powiem, że jeśli ten, tu, klub, miałby działać na tych samych zasadach (chyba ze będzie przy fundacji, to będzie inaczej) co mój, to obowiązków jest od ........pana. Jeśli ma działać dobrze, to nie jest do ogarnięcia przez jedną osobę, mam na myśli zarząd. Jeszcze jest kilka spraw finansowych, które ciążą na klubie, ale nie mam zamiaru nikogo straszyć. Przy sprawnej organizacji, może być całkiem świetna sprawa.