Wróciłam..Czekała super kolacyjka, szampan. Jak to dobrze się z facetem na trochę rozstać
.
Teraz, po pobiciu piany z rodziną padam na pysk. Było super, tak jak sobie wyobrażałam. Zasypianie po nartach przy WGB i Eli na żywca...bezcenne! Śpiewanie było codziennością. Śpiewaliśmy wszystko, bo Wojtek z WGB zna wszystkie piosenki! Opowiedziałam Eli o nas, jakie jesteśmy fajne babki...I jak mnie opierd..łyście, że ją w ogóle śmiałam przedstawiać, że udostępniałyście na forum jej piosenki, że mówiłyście, że ją lubicie.
Była bardzo wzruszona i kazała Was serdecznie pozdrowić.
Idę spać...cdn.