Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Leczenie raka piersi => Operacja => Wątek zaczęty przez: renifer w Lipca 01, 2014, 10:17:35 pm
-
I nie chodzi tu bynajmniej o docinkę węzłów - o nie! W sumie miałam o tym nie pisać, ale... może się komu przyda (oby nie!).
Będę mieć taki zabieg, gdyż został mi malutki fragmencik cycka u samej_samej góry. Nie widać tego wcale, nie czuć i pewnie bym o tym nie wiedziała, gdybym nie poszła na USG, zresztą głównie z drugą piersią. A tu... fragmencik, a w nim guzek. Nie jest to wznowa, bo guzek tam był od początku i mam na to zdjęcie z listopada. Była biopsja, no i wynik: komórki rakowe. Będzie więc drugie cięcie, bo trza to wywalić. Mówią mi, że miałam szczęście w nieszczęściu, że to ktoś znalazł (dodam, że chirurg na USG nie widzi tej zmiany, szukał z 10 minut). To tyle. Polecam więc kontrolne USG przy raku wieloogniskowym, choć mam nadzieję, że jestem wyjątkiem od reguł wszelakich i że takie rzeczy się nie zdarzają.
-
a myślałam, że już mnie nic nie zaskoczy ::((
-
taaaaa aquilo, ja też!
wiele słyszałam historii - ale ta bije wszystko na łeb! ::((
-
Też o czymś takim nie słyszałam. Reniferku dopowiedz, to nie była w zamyśle operacja oszczędzająca?
Tym bardziej dziwne jest, że nie doczyścili wszystkiego, wiedząc że na USG ten guzek był wcześniej widoczny.
Któryś z chirurgów prowadzących powinien odpowiedzieć za to. Naraził Cię na powtórną operacją, a gdyby nie to Twoje kontrolne USG, to Bóg wie na co jeszcze :-\
-
::((
<hug> przytulam
-
Dano - nie, od początku była mowa o mastektomii radykalnej z tytułu raka wieloogniskowego. A miałam... mastektomię nieradykalną? Tak chyba należy powiedzieć, choć nie taki był zamiar chirurga. Myślę, że złożyło się na to kilka przyczyn: położenie tego guzka (bardzo wysoko, jakby nad piersią), duże zamieszanie wokół potencjalnego nacieku największej zmiany na mięsień, wieeeele wyników i fotek z USG (w trakcie chemii był monitoring), wynik rezonansu piersi zrobionego przed operacją, na którym ten guzek nie wyszedł (prawdopodobnie go nie objęło)...
A swoją drogą - chirurg był w szoku, jak mu pokazałam wynik USG. Pierwsze dwie minuty powtarzał "niemożliwe"... Aż chciałam mu powiedzieć, co jest niemożliwe >:D
-
::(( Cholera, mój też był wieloogniskowy, muszę prosić o obejmowanie badaniem większych połaci :o
-
Ale Hamaczku, spokojnie... Znaczy połacie możesz badać, ale bez paniki. Myślę, że jednak jestem wyjątkiem...
Natomiast moim skromnym zdaniem nigdy_przenigdy nie powinno się proponować oszczędzającej przy więcej niż jednej zmianie. A ja coś takiego usłyszałam na samym początku, jak mi znaleźli dwa guzki, położone w tym samym kwadrancie, niedaleko siebie, a tego czeciego jeszcze nie widzieli. Dodam, że usłyszałam to nie od swojej onki i nie tam, gdzie się leczę, ino w Dąbrowie, gdzie chciałam się leczyć, ale uciekłam.
-
Ja miałam dwa guzki zamknięte w jednej torbieli. też na początku rozważano oszczędzającą, a ja miałam straszną chrapkę, ale... trochę się bałam. Obawami podzieliłam się z moim Doktorkiem, on mnie dobadał, wyszło coś_ nie_wiadomo_co_nie_na_pewno_guzek_a_nawet_raczej_nie_guzek, więc ostatecznie poszliśmy na całość.
-
Przecież u mnie tez było duże prawdopodobieństwo( tak uważała moja onkolog) ,ze "coś" zostało i z tego urosła "wznowa" pod blizną. Od operacji w styczniu 2006 miałam 3 USG blizny i nic nie znaleziono.W styczniu 2007 pokazywałam palcem ,ze cos mnie niepokoi i lekarz na USG nic nie zauważył , dopiero następny za dwa tygodnie od razu postanowił zrobić biopsję.I tak sobie urosło do 8mm.
-
tak Amorku, ale u reniferka "to pozostawione" było już widoczne PRZED mastektomią, ma nawet fotkę,
pozostawienie czegoś, co było opisane i sfotografowane przed zabiegiem, to wyraźny błąd w sztuce
-
:o ::((
masakra! dobrze, że to wyszło teraz!
-
reniferku, a może by tak zaczepić o błąd w sztuce ;)
jakaś kasa by Ci się przydała ;)
-
Eeeee, nie chce mi się szarpać z tym. Dodatkowy stres... chirurg mi mówi, że byli absolutnie pewni, że wyciachali całość. No ale jeśli to nie jest w gruczole, to gdzie??? Bo już się zaczynam bać. A tak w ogóle to jestem już w szpitalu, rano będą ciąć ::(( i ztx kciuki trzymajta, bardzo poproszę.
-
Reniferku, kciuki zapewnione :-*
-
spoko_spoko
bedziem trzymać
ja muszem u nogi zacisnąć, bo mi ręcznych kciuków braknie ;)
bo jutro za chłopa mego i Młodą muszem trzymać
-
będę czymać obie kciuki ;p
i współczuję kolejnego stresu i narkozy
(za to powinno być odszkodowanie z urzędu)
-
Reniferku, trzymam mocno :0ulan:
-
Eeeee, nie chce mi się szarpać z tym. Dodatkowy stres...
Reniferku nie odpuszczaj, zastanów się jeszcze, naprawdę Ci się należy, i za pobyt w szpitalu, i za zabieg :0ulan:
-
Tojka ja tyż poczymam za Twoich, no może nie jak będę spała, ale przedtem i potem i owszem :)
-
Mirusiu ja wiem, ale teraz myślę tylko o tym, żeby dobrze było, żeby ta moja pokręcona historia miała szczęśliwy finał. Tylko to mnie teraz obchodzi. Chcę być zdrowa. Muszę! Dla moich chłopaków.
-
:-* i trzymaj się dzielnie
-
No jasne Słonko, to teraz najważniejsze :),
ale to nie ma oznaczać, żebyś rezygnowała z czegoś co Ci się należy :)
-
Reniferku, trzymam mocno za jutro
-
Mirusiu ja wiem, ale teraz myślę tylko o tym, żeby dobrze było, żeby ta moja pokręcona historia miała szczęśliwy finał. Tylko to mnie teraz obchodzi. Chcę być zdrowa. Muszę! Dla moich chłopaków.
I na 100% będziesz :0ulan: :0ulan:
-
powodzenia. wracaj szybko, czekamy! :-*
-
no najwyższy czas, żeby się to złe obróciło w dobre!
mocno kciukasy trzymamy!!!
-
też będę trzymać. :-*
-
Reniferku, juz pewnie jesteś po, ale kciuki jeszcze trzymam! Musi byc dobrze, po coś Opatrzność zadziałała z tym USG :0ulan:
-
Trzymaj się, Reniferku :-*
u mnie były dwie zmiany w cycku i od razu powiedziano, że z tego powodu nie będzie oszczędzającej