Chyba o tym nie było. Mam 68 lat kardiolog mnie nie widział. EKG tylko przed operacjami. A że jestem rodzinnie obciążona chorobami serca, więc postanowiłam zrobić kontrolne EKG. Delikatny ucisk, tak jakby obręcz, która nie pozwala mi głęboko oddychać (świadomie oddycham głęboko, a jak nie myślę o tym, to tak tylko ledwo, ledwo. Poza tym niepokój, który najbardziej czuję w klatce, ale rozchodzi się też po kończynach. Ale czy to są powody do kontroli kardiologicznej?
Być może. EKG wykazało nieprawidłowości, jakieś dodatkowe skurcze i coś tam jeszcze. Jak kogoś zainteresuje, to przepiszę z opisu. Mile mnie zaskoczyło, że po zrobieniu EKG (być może tylko, gdy jest nieprawidłowe) wykres drogą elektroniczną idzie do Zabrza (na zlecenie przychodni, która robi EKG) i po kilkunastu minutach jest opis. Mam już skierowanie do kardiologa do dalszej diagnostyki i leczenia.
Nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić, co by człowiek nie zbadał, niemalże zawsze coś znajdą