Jak trudno z sokiem to jedzenie żurawiny też jest pomocne, mozna jesc non stop czy masz zapalenie czy nie, bo żurawina zakwasza mocz i w ten sposób walczy z bakteriami. Szczególnie jak mało sie pije , bo jakaś podróż czy jesteś na badaniach, to choc tą zurawine podjadać.
Ja brałam kiedyś przez rok czasu żurin to takie kapsułki żurawinowe, jedną dziennie i dało na jakiś czas spokój.
Co do furaginy, to lekarz mówiła, że trzeba brać na początku dużo 4 razy dziennie, po 2 tabletki, przez 2 dni, potem 3 razy dzienie, potem można po kilku dzniach zejsć do 2 razy, ale po zakończeniu leczenia powinno się ok 2 tygodnie jeszcze na noc brać, gdy jest dłuższy zastój moczu w pęcherzu, bo śpimy. I przy furaginie to koniecznie wit C, ale to chyba wszystkie non stop bierzemy.
A ten pęcherz to już taka babska przypadłość, szczególnie po menopauzie. A tą to my mamy jak nie z natury to po chemiach...